Putin rozwinął leninowską teorię rewolucji
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że w jego kraju nie ma przesłanek do jakichkolwiek
rewolucji.
Putin mówił o tym na konferencji prasowej w Soczi, nad Morzem Czarnym, po spotkaniu z prezydentem Armenii Robertem Koczarianem.
Zapytany, czy rozmawiali również o "pomarańczowych" rewolucjach na obszarze b. ZSRR, rosyjski prezydent odparł, że tego tematu nie poruszali. Nas to nie interesuje - podkreślił.
Co to jest rewolucja? - zapytał i odpowiedział, przypominając leninowską teorię rewolucji: Z rewolucją mamy do czynienia wówczas, kiedy góra nie może żyć po staremu, a doły nie chcą. U nas takiej sytuacji nie ma i - mam nadzieję - nie będzie- wskazał.
Radio Echo Moskwy zwróciło uwagę, że odwołując się do Lenina Putin trochę przekręcił myśl wodza bolszewików, u którego najpierw była mowa o dołach, a dopiero później o górze.
Jerzy Malczyk