Putin reaguje na wydarzenia w Rosji. Mówi o "akcie terrorystycznym"

Dyktator Władimir Putin skomentował wydarzenia, do jakich doszło w czwartek w obwodzie briańskim. Rosyjskie media informowały o rzekomym wtargnięciu na terytorium Rosji "ukraińskich grup dywersyjnych". Miało dojść do strzelaniny i eksplozji. Ukraina nazywa to "celową prowokacją" Kremla, a Putin mówi o "akcie terrorystycznym".

Putin reaguje na wydarzenia w Rosji. Mówi o "akcie terrorystycznym"
Putin reaguje na wydarzenia w Rosji. Mówi o "akcie terrorystycznym"
Źródło zdjęć: © PAP
Mateusz Czmiel

Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

Tuż przed godz. 10 czasu polskiego rosyjskie czołowe media propagandowe oraz kanały Telegramu zaczęły donosić o grupie "ukraińskich sabotażystów", którzy rzekomo przekroczyli granicę Federacji Rosyjskiej i wtargnęli do obwodu briańskiego.

Chaotyczne i często edytowane komunikaty informowały o strzelaninie, wybuchach i eksplozji w kilku wsiach w obwodzie briańskim. Według kremlowskiej propagandy - jeden z członków grupy miał otworzyć ogień do samochodu, w którym podróżował mężczyzna z trójką dzieci oraz do autobusu szkolnego. Jak twierdziły media, których komunikaty różnią się od siebie - w zdarzeniu miała początkowo zginąć 8-letnia dziewczynka, ale po kilkudziesięciu minutach była mowa o rannym 10-letnim chłopcu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Putin zabiera głos. Chodzi o incydenty w Rosji

Dyktator miał dziś osobiście pojawić się w Stawropolu na inauguracji Roku Nauczyciela i Mentora. Jak informował Kreml - Putin odwołał swój wyjazd, w związku z wydarzeniami na granicy. Po południu skomentował wydarzenia, do których doszło w obwodzie briańskim.

- Dzisiaj neonaziści popełnili kolejny akt terrorystyczny, kolejną zbrodnię. Weszli na teren przygraniczny i otworzyli ogień do cywilów. Wiedzieli, że był to samochód cywilny. Wiedzieli, że siedzą tam cywile i dzieci. Otworzył do nich ogień. To są ludzie, którzy postawili sobie za zadanie pozbawienie nas pamięci historycznej, historii, tradycji i języka - powiedział Putin.

Putin po raz kolejny bredził o "ukraińskich neonazistach". - Nie uda im się. Zmiażdżymy ich - groził zbrodniarz wojenny.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, że w piątek Putin spotka się z członkami Rady Bezpieczeństwa.

"Możecie walczyć z reżimem Putina"

Narracja rosyjskich mediów zmieniła się, gdy w sieci zostały opublikowane nagrania wspomnianych bojowników. Na kilku z nich widać uzbrojonych i umundurowanych mężczyzn z żółtymi opaskami na rękach i nogach przedstawiających się jako Rosyjski Korpus Ochotniczy. Na jednym z nich dowódca korpusu twierdzi, że walczy za Ukrainę i wjechał do Rosji z bronią z Ukrainy.

Bojownicy powiedzieli, że przybyli, aby "pokazać rodakom, że są wolnymi ludźmi, którzy mogą walczyć z reżimem Putina".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
władimir putinpropagandaprowokacja
Wybrane dla Ciebie