"Putin potępił pakt Ribbentrop-Mołotow, trzeba to docenić"
Doktor Sławomir Dębski, dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych uznał za ponadstandardowe oświadczenie słowa Władimira Putina, że pakt Ribbentrop-Mołotow był niemoralny. Sformułowanie takie znalazło się w artykule premiera Rosji w "Gazecie Wyborczej". Natomiast historyk Andrzej Przewoźnik zauważa, że zbrodnie na czerwonoarmistach z 1920 r., o których wspomina Putin, to wymysł KC KPZR.
31.08.2009 | aktual.: 31.08.2009 13:28
Doktor Sławomir Dębski, gość Programu Pierwszego Polskiego Radia, wyraził przekonanie, że Władimir Putin starał się zrozumieć polską wrażliwość historyczną. Historyk dodał, że artykuł uwzględnia też wrażliwość rosyjską, którą reprezentuje premier Putin. Zdaniem dyrektora Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych oświadczenie Putina warto docenić, bowiem rzadko się zdarza, by w Rosji polityk tej rangi mówił o pakcie Ribbentrop-Mołotow jako akcie niemoralnym.
Władimir Putin w artykule napisanym specjalnie dla "Gazety Wyborczej" potępił pakt Ribbentrop-Mołotow. Premier Rosji przypomniał, że Zjazd Deputowanych Ludowych ZSRR uczynił to jeszcze 20 lat temu.
Wybitny znawca Rosji profesor Jerzy Pomianowski określa takie potępienie paktu przełomem w polsko-rosyjskich relacjach. Profesor Pomianowski zastrzega jednocześnie, że sam ton listu Władimira Putina nie zaskoczył go, bowiem traktuje premiera Rosji jako "poważnego męża stanu", a nie "szpiega na przepustce".
- Chciałoby się bardzo, by tym samym głosem, przedstawiciele rosyjskiego państwa mówili do Polaków i do Rosjan - skomentował list Władimira Putina marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
W ocenie Komorowskiego dokument zawiera potwierdzenie winy Rosji za zbrodnię katyńską oraz znaczenia daty 1 września, jako momentu rozpoczęcia wojny i pierwszej obrony Polski przed agresją niemiecką, która zmieniała bieg wojny.
- Jest w nim zawarte parę opinii niesłychanie ważnych. Chcielibyśmy, aby one ukształtowały wiedzę rosyjską o historii stosunków polsko-rosyjskich - dodał marszałek Sejmu.
Według niego wypowiedź Putina zawiera także "pewne wychylenie do przodu". - Mowa o tym, że powinniśmy dokonać wielkiej pracy, aby żyć zgodnie jako narody sąsiadujące, a o to nam, Polakom, chodzi - podkreślił Komorowski.
Sprawa Zaolzia
Putin przypomniał w artykule także o zawartym w 1938 roku w Monachium układzie między Niemcami a Anglią i Francją, na mocy którego Hitler zajął część terenów Czechosłowacji. "Polska (...) równocześnie z niemieckimi jednostkami wprowadziła swoją armię do powiatów cieszyńskiego i frysztackiego" - pisze na łamach "Gazety Wyborczej" rosyjski premier.
"Odrzucić propozycję Niemiec o podpisaniu paktu o nieagresji - w warunkach, gdy ewentualni sojusznicy ZSRR na Zachodzie zgodzili się już na analogiczne porozumienie z III Rzeszą i nie chcieli współpracować ze Związkiem Radzieckim - samotnie zderzyć się z najpotężniejszą wojenną machiną nazizmu - ówczesna dyplomacja radziecka całkowicie zasadnie uznała to za krok co najmniej nierozsądny" - zaznaczył.
- Układ monachijski na pewno nie był czymś pozytywnym. Jednak w sensie skutków nie ma skali porównania między porozumieniem z Monachium a paktem Ribbentrop-Mołotow - komentuje dla Wirtualnej Polski Andrzej Przewoźnik, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Historyk wyjaśnia, że w wyniku układu monachijskiego została podzielona Czechosłowacja, natomiast pakt między ZSRR i hitlerowskimi Niemcami stał się początkiem długoletniego podziału Europy na dwa bloki.
Putin o Katyniu
Putin zapewnił również w artykule, że jego naród rozumie "uczulenia" Polaków związane z Katyniem, gdzie spoczywają tysiące żołnierzy polskich. "Zarówno cmentarze pamięci Katyń i Miednoje, podobnie jak i tragiczne losy żołnierzy rosyjskich, którzy dostali się do niewoli podczas wojny 1920 roku, powinny stać się symbolem wspólnego żalu i wzajemnego przebaczenia" - pisze premier Rosji.
- Nie chcę oceniać całego artykułu premiera Putina, ale zapewne jego wydźwięk byłby lepszy, gdyby nie przypomnienie sprawy jeńców rosyjskich, która została wymyślona przez KC KPZR jako przeciwwaga dla zborni katyńskiej - powiedział Andrzej Przewoźnik.
Czytaj więcej o rosyjskich oskarżeniach o zbrodniach na czerwonoarmistach.
"Cienie przeszłości"
Premier Rosji podkreślił także, że "cienie przeszłości nie powinny już dłużej zaćmiewać (...) współpracy między Rosją i Polską". Zaapelował jednocześnie o "wyzwolenie się od nieufności i uprzedzeń" we wzajemnych relacjach, by "zamknąć tę stronę i zacząć pisać od nowa".
Ten argument nie przekonuje w pełni marszałka Komorowskiego. W jego ocenie, nie ma narodu, który mógłby dobrze funkcjonować, rezygnując z własnej pamięci historycznej. Marszałek Sejmu dodał, że dla niego wzorem jest pojednanie niemiecko - francuskie po drugiej wojnie światowej, które - jak wyjaśnił - odbyło się na gruncie prawdy i wzajemnego przebaczenia. Według marszałka, doszło do niego dzięki jednoznacznemu ocenieniu polityki niemieckiej podczas II wojny światowej.
Sławomir Dębski wyraził opinię, że sprawy historyczne zostaną poruszone podczas rozmowy premiera Donalda Tuska z premierem Putinem. Jedną z tych spraw będzie sprawa Katynia oraz kwestie energetyczne.