PolskaPutin planuje udział w obchodach wyzwolenia Auschwitz

Putin planuje udział w obchodach wyzwolenia Auschwitz

Prezydent Rosji Władimir Putin planuje
odwiedzić Polskę i wziąć udział w obchodach 60. rocznicy
wyzwolenia przez Armię Czerwoną hitlerowskiego obozu
koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, przypadającej w styczniu 2005 r. Powiedział o tym w niedzielę w radiowej Trójce doradca
prezydenta Stanisław Ciosek.

Goście Niedzielnego Salonu Trójki rozmawiali m.in. o stosunkach polsko-rosyjskich w kontekście nieobecności gości z Rosji na obchodach 60. rocznicy Powstania Warszawskiego.

Bronisław Komorowski (PO) zastanawiał się, czy do Rosjan zostało w ogóle wystosowane zaproszenie na obchody rocznicowe. Ocenił, że zapewne było tak, iż strona polska z góry i - jak powiedział - zapewne słusznie założyła, że Rosjanie nie tylko nie przyjadą, ale co więcej może być to powodem dosyć niezręcznej dla nas dyskusji o rosyjskim punkcie widzenia na polską historię

Zdaniem Cioska to wszystko prawda jest i to są wszystko prawdziwe aspekty. (W warszawskich obchodach) uczestniczyli ci, którzy pomagali powstańcom, za wyjątkiem Niemców (..). Natomiast ci, którzy pomagali potem, a więc wyzwalali Warszawę, Rosjanie z pewnością i zawsze byli zapraszani. Z tego co wiem, i na wyzwolenie Oświęcimia szykuje się prezydent Putin - powiedział doradca prezydenta i były ambasador Polski w Moskwie.

Andrzej Celiński (SdPl) ocenił, że nie można wyobrazić sobie, by na obchodach 60. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego zasiedli razem "na jednej ławce" przedstawiciele Rosji i Niemiec.

Dzisiaj jest to niewyobrażalne. Dlatego, że Powstanie Warszawskie było elementem, jeśli chodzi o politykę, polskiej gry, która była przeciwko interesom Związku Radzieckiego. W drugiej wojnie światowej dla nas wrogami były Niemcy i był Związek Radziecki. Dla aliantów niestety Związek Radziecki nie był wrogiem - powiedział Celiński.

Szef MSWiA Ryszard Kalisz uważa natomiast, że nieobecność przedstawicieli Rosjan na warszawskich obchodach wynika także z sytuacji politycznej w Rosji. W Rosji zauważamy w tej chwili bardzo wyraźne zjawisko, że stała się ona mniej otwarta na kwestie historyczne, nawet (...) jak była jeszcze za prezydenta Jelcyna - powiedział Kalisz.

Dodał, że utwierdził się w tym przekonaniu po wizycie w Moskwie prezesa IPN prof. Leona Kieresa, która dotyczyła śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej. Kalisz powiedział, że widać, iż spór o różne kwestie historyczne między Polakami a Rosjanami trwa.

Mariusz Kamiński (PiS) ocenił, że stosunek Rosji do kwestii Powstania Warszawskiego i sprawy katyńskiej pokazuje jak bardzo mało Rosja się zmieniła, jak bardzo jest to kontynuacja czasów sowieckich.

Według niego, listy jakie wystosowali do powstańców prezydent Putin i ambasador Rosji Nikołaj Afanasjewski pokazały jak bardzo Rosjanie boją się tej prawdy o swojej przeszłości i nie chcą jej przyjąć, jak bardzo podchodzą do niej w sposób fałszywy.

Waldemar Pawlak (PSL) przypomniał natomiast, że 10 lat temu na obchodach 50 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego był przedstawiciel prezydenta Rosji i były podobne komentarze jak obecnie i pretensje, że "nie przeprosił".

W relacjach z Niemcami, wydaje mi się, wykazujemy dużo więcej otwartości i wyrozumiałości - przebaczamy, nie zapominamy, ale staramy się budować przyszłość. W relacjach z Rosją chyba zbyt ciążą nam czasy sowieckie. Powinniśmy tutaj znaleźć jakąś rozsądną równowagę - pamiętać o historii, wyciągać wnioski, ale przyszłość budować w taki sposób, żeby dawać szansę również stronie rosyjskiej - dodał Pawlak.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)