Putin odrzuca krytykę w sprawie Czeczenii
Prezydent Rosji Władimir Putin odrzucił we wtorek krytykę działań Rosji w separatystycznej Czeczenii, mówiąc podczas wizyty w Paryżu, że działania te są porównywalne z prowadzoną przez USA operacją w Afganistanie.
15.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Na konferencji prasowej po spotkaniu prezydentów Jacques Chirac zachęcał Putina do wznowienia rozmów z czeczeńskimi separatystami i podkreślał, że konfliktu w Czeczenii nie można sprowadzać jedynie do aspektu terrorystycznego.
Wznawiając krytyczne uwagi pod adresem Rosji, których zaprzestano po 11 września, amerykański Departament Stanu oświadczył w minionym tygodniu, że są sygnały ciągłego naruszania praw Człowieka w Czeczenii.
Tymczasem Putin podczas obecnej, drugiej wizyty w Paryżu, przekonywał, że Moskwa ma prawo do użycia w Czeczenii siły.
11 września świat zadrżał, ponieważ atak na World Trade Center był zbrodnią przeciwko ludzkości. Lecz Rosja zadrżała dużo wcześniej, gdy setki ludzi zginęły w wyniku wybuchów w moskiewskich budynkach - powiedział Putin, nawiązując do zamachów w Moskwie i innych rosyjskich miastach, w których w roku 1999 zginęło około 300 osób. Moskwa przypisuje te zamachy separatystom czeczeńskim.
Krew Rosjan, którzy zginęli w Moskwie, jest tego samego koloru, co krew ludzi, którzy ponieśli śmierć 11 września - powiedział Putin.
Kilkugodzinny pobyt Putina nad Sekwaną był wynikiem rozmowy telefonicznej, jaką przed kilkoma dniami przeprowadzili politycy. Wizyta miała charakter roboczy.
Według francuskich komentatorów, wizyta świadczy o znacznej poprawie stosunków między Rosją a Zachodem, obserwowanej po zamachach 11 września. Moskwa zezwoliła samolotom państw koalicji antyterrorystyczej na przelot nad terytorium Rosji, a także zaaprobowała rozlokowanie jednostek francuskich w Tadżykistanie. (an)