Putin jedzie do Chin. Ma to być "dowód przyjaźni"
Nadchodząca wizyta prezydenta Rosji Władimira Putina w Chinach to "manifest na rzecz pokoju i postępu ludzkości" oraz "dowód trwałej przyjaźni między narodami" – oświadczył chiński ambasador w Moskwie Zhang Hanhui, w wywiadzie dla magazynu Evrasimut.
Jak podkreślił Zhang Hanhui, cytowany przez kremlowską agencję Tass, spotkanie przywódców ma znaczenie wykraczające poza chwilę obecną i zapisze się w historii relacji chińsko-rosyjskich.
Ambasador przypomniał, że w maju tego roku prezydent Chin Xi Jinping odwiedził Rosję, by wziąć udział w obchodach 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Podkreślił przy tym, że Putin w Pekinie, będzie uczestniczył teraz w uroczystościach upamiętniających zakończenie wojny chińsko-japońskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Spotkały go oklaski" - Prof. Grala o rozmowie Putina z Trumpem
- Historyczne wizyty naszych liderów nie tylko potwierdzają wysoki poziom zaufania i współpracy między Chinami i Rosją w nowej erze, ale również stanowią hołd dla wspólnej pamięci historycznej i ofiar, które ukształtowały losy naszych narodów - podkreślił dyplomata.
Wizyta Władimira Putina w Chinach
Kulminacją obchodów będzie parada wojskowa w Pekinie 3 września, w której obok Xi Jinpinga i Putina udział wezmą także inni światowi przywódcy. Wydarzenie potrwa 70 minut i obejmie prezentację sił zbrojnych Chin. Przez Plac Tiananmen przejdzie 45 kolumn wojskowych, zaprezentowane zostaną m.in. zaawansowane systemy rakietowe, czołgi, samoloty oraz produkowane w kraju systemy bezzałogowe.
Parady wojskowe w Pekinie są tradycją od 1949 roku, a ostatnia – z okazji 70-lecia powstania Chińskiej Republiki Ludowej w 2019 roku – zgromadziła około 15 tys. żołnierzy i miała być pokazem rosnącego potencjału chińskiego reżimu.
ŹRÓDŁO: Tass