Putin jedzie do Chin. Ma to być "dowód przyjaźni"

Nadchodząca wizyta prezydenta Rosji Władimira Putina w Chinach to "manifest na rzecz pokoju i postępu ludzkości" oraz "dowód trwałej przyjaźni między narodami" – oświadczył chiński ambasador w Moskwie Zhang Hanhui, w wywiadzie dla magazynu Evrasimut.

Putin i Xi na Pradzie Zwycięstwa w MoskwiePutin i Xi na Pradzie Zwycięstwa w Moskwie
Źródło zdjęć: © East News | Mikhail Korytov
Jarosław Kocemba

Jak podkreślił Zhang Hanhui, cytowany przez kremlowską agencję Tass, spotkanie przywódców ma znaczenie wykraczające poza chwilę obecną i zapisze się w historii relacji chińsko-rosyjskich.

Ambasador przypomniał, że w maju tego roku prezydent Chin Xi Jinping odwiedził Rosję, by wziąć udział w obchodach 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Podkreślił przy tym, że Putin w Pekinie, będzie uczestniczył teraz w uroczystościach upamiętniających zakończenie wojny chińsko-japońskiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Spotkały go oklaski" - Prof. Grala o rozmowie Putina z Trumpem

- Historyczne wizyty naszych liderów nie tylko potwierdzają wysoki poziom zaufania i współpracy między Chinami i Rosją w nowej erze, ale również stanowią hołd dla wspólnej pamięci historycznej i ofiar, które ukształtowały losy naszych narodów - podkreślił dyplomata.

Wizyta Władimira Putina w Chinach

Kulminacją obchodów będzie parada wojskowa w Pekinie 3 września, w której obok Xi Jinpinga i Putina udział wezmą także inni światowi przywódcy. Wydarzenie potrwa 70 minut i obejmie prezentację sił zbrojnych Chin. Przez Plac Tiananmen przejdzie 45 kolumn wojskowych, zaprezentowane zostaną m.in. zaawansowane systemy rakietowe, czołgi, samoloty oraz produkowane w kraju systemy bezzałogowe.

Parady wojskowe w Pekinie są tradycją od 1949 roku, a ostatnia – z okazji 70-lecia powstania Chińskiej Republiki Ludowej w 2019 roku – zgromadziła około 15 tys. żołnierzy i miała być pokazem rosnącego potencjału chińskiego reżimu.

ŹRÓDŁO: Tass

Wybrane dla Ciebie
Dentysta wyłudził z NFZ 1,2 mln zł. Przyznał się do winy
Dentysta wyłudził z NFZ 1,2 mln zł. Przyznał się do winy
Uchwała w Sądzie Najwyższym kwestionuje wpływ UE. Ostra reakcja i porównanie do Rosji
Uchwała w Sądzie Najwyższym kwestionuje wpływ UE. Ostra reakcja i porównanie do Rosji
Szef MSZ Ukrainy: Witkoff kontaktował się z Umierowem
Szef MSZ Ukrainy: Witkoff kontaktował się z Umierowem
Szef NATO o uzbrojeniu dla Ukrainy. "Dwie trzecie państw się dołoży"
Szef NATO o uzbrojeniu dla Ukrainy. "Dwie trzecie państw się dołoży"
Wyłączyli zasilanie i wywołali alarm na dworcu. Jest ruch prokuratury
Wyłączyli zasilanie i wywołali alarm na dworcu. Jest ruch prokuratury
Utrudnienia na krakowskim lotnisku. Wszystko przez mgłę
Utrudnienia na krakowskim lotnisku. Wszystko przez mgłę
Zaalarmował policję ws. bomby na torach. Zgłoszenie było fałszywe
Zaalarmował policję ws. bomby na torach. Zgłoszenie było fałszywe
Nowa Zelandia: 32-latek połknął naszyjnik. Był wart ok. 19 tys. USD
Nowa Zelandia: 32-latek połknął naszyjnik. Był wart ok. 19 tys. USD
Skazani bez rozprawy. Więzienie dla rodziców po śmierci niemowlaka
Skazani bez rozprawy. Więzienie dla rodziców po śmierci niemowlaka
"Bezsprzecznie". Nawrocki o największym wyzwaniu
"Bezsprzecznie". Nawrocki o największym wyzwaniu
"Nie wywołuje skutków prawnych". Żurek o decyzji TK ws. Święczkowskiego
"Nie wywołuje skutków prawnych". Żurek o decyzji TK ws. Święczkowskiego
Nakłonił dziecko do kradzieży 20 tys. złotych. Grozi mu 10 lat
Nakłonił dziecko do kradzieży 20 tys. złotych. Grozi mu 10 lat