Punkty "rozgrzeszania" kierowców
Coraz więcej kierowców w woj. łódzkim
zgłasza się do ośrodków ruchu drogowego na szkolenia z przepisów
ruchu drogowego, po których odpisuje się im sześć punktów karnych -
podaje "Dziennik Łódzki".
21.12.2006 00:25
Szkolenie trwa sześć godzin, kosztuje 200-300 zł (zależnie od ośrodka). Można w nim uczestniczyć raz na pół roku. Zapisują się na nie głównie kierowcy, którym brakuje kilku punktów karnych do przekroczenia dozwolonego limitu, czyli do 25 punktów. Po ich przekroczeniu traci się prawo jazdy i trzeba ponownie zdawać egzamin.
W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego szkolenia ukończyło w tym roku 315 kierowców, w piotrkowskim 85, w sieradzkim 50, w skierniewickim 99. Fotoradarów jest coraz więcej, zatem więcej niż kiedyś kierowców ponosi konsekwencje łamania przepisów. Poza tym kiedyś bardziej opłacało się zdawać ponownie egzamin na prawo jazdy, gdyż obowiązywał tylko teoretyczny, który kosztował zaledwie 20 zł. Teraz trzeba zdawać i teoretyczny, i praktyczny - mówi gazecie dyrektor WORD w Piotrkowie Wieńczysław Niewieczerzał.
W czasie kursu kierowcy mają spotkania z psychologami, policjantami z drogówki i egzaminatorami WORD. W szkoleniu nie mogą brać udziału osoby, które prawo jazdy mają krócej niż rok - w ich przypadku do utraty uprawnień wystarczy 20 punktów karnych - przypomina dziennik.
W tym roku w woj. łódzkim dopuszczalny limit punktów przekroczyło 508 kierowców - wszyscy stracili prawa jazdy. Powyżej 20 punktów ma 160 osób. Od stycznia do końca listopada kierowcy z regionu łódzkiego popełnili ponad 156 tys. wykroczeń drogowych, za które otrzymali punkty karne. Dla porównania w 2005 r. takich wykroczeń było ponad 185 tys. - wylicza "Dziennik Łódzki". (PAP)