Psy zaatakowały kobietę. Uratowali ją przypadkowi przejezdni
W pobliżu Rawy Mazowieckiej w województwie łódzkim biegaczka została zaatakowana przez dwa agresywne psy. Z odsieczą przybyli jej przypadkowi przejezdni.
Niespodziewany atak
Do zdarzenia doszło na drodze szusowej w pobliżu Rawy Mazowieckiej. 27 latka udała się na trening biegowy. Kiedy przebiegała w pobliżu pól zaatakowały ją dwa mieszańce chartów. Kobieta próbowała się bronić i odganiać agresywne zwierzęta. Jej staranie niestety nie przynosiły efektów. Przypadkowo drogą przejeżdżała właśnie rodzina z dziećmi. Mężczyzna zdecydował o udzieleniu pomocy. Zaczął trąbić na zwierzęta oraz do nich krzyczeć, aby je odpędzić. Po kilku chwilach psy uciekły. Pogryzioną biegaczkę niezwłocznie przetransportowano do szpitala w Rawie. Nie wiadomo jak skończyłaby się historia 27 latki, gdyby nie niespodziewana odsiecz ze strony przejezdnych.
Sprawą zajmie się prokuratura
Sprawą pogryzienia zajęła się prokuratura. Dotychczas udało się ustalić, że właścicielem psów jest 52-letni mężczyzna. Pięć mieszańców rasy chart bez żadnej kontroli i zabezpieczenia biegało po nieogrodzonej posesji. W artykule 10. Prawa łowieckiego czytamy „Hodowanie lub utrzymywanie chartów rasowych lub ich mieszańców wymaga zezwolenia starosty właściwego ze względu na miejsce prowadzenia ich hodowli lub utrzymywania, wydawanego na wniosek osoby zamierzającej prowadzić taką hodowlę lub utrzymywać takiego psa.” Oznacza to, że osoby posiadające psy rasy chart i mieszańce muszą mieć na to zezwolenie. 52-latek posiadający pięć takich psów nie posiadał na to zgody. W związku z tym postawiono mu zarzut nielegalnej hodowli mieszańców rasy chartów, oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania obrażeń 27-latki. Mężczyzna przyznał się jedynie do posiadania psów bez zezwolenia. Odmówił również składania wyjaśnień. Grozi mu kara 3 lat pozbawienia wolności.