PSL zachęca młodych ludzi do powrotu do Polski
Obniżenie podatków, wzrost nakładów na badania i rozwój, budowa mieszkań socjalnych, uproszczenie procedur w działalności gospodarczej - to niektóre propozycje PSL, które mają skłonić młodych ludzi do powrotu z emigracji zarobkowej.
Prezes PSL Waldemar Pawlak podkreślił na konferencji prasowej w Sejmie, że młodzi ludzi będą wracali do Polski tylko wtedy, gdy "w kraju będzie porządek, spokój i stabilizacja". Jak ocenił, młodzi ludzie nie będą wracali do kraju "prowokacji i awantur".
Zdaniem szefa ludowców, państwo musi pomagać tym, którzy są aktywni. Młodzi ludzie muszą mieć szansę na lepszą przyszłość - podkreślił.
Pawlak powiedział, że należy pomagać też osobom, które już są na emigracji. Nie może być tak, że stać nas na wysyłanie wojsk do Afganistanu, a państwo uchyla się od wsparcia dla ludzi, którzy mieszkają w Londynie czy Dublinie - ocenił.
W ocenie Łukasza Foltyna, "jedynki" na liście ludowców w Warszawie, większość Polaków pracujących za granicą wolałaby pracować we własnym kraju. W Polsce nie mają zagwarantowanych podstawowych warunków do życia, przede wszystkim godziwej pracy i mieszkania. Dlatego emigrują - zaznaczył.
Polacy nie będą wracać z zagranicy, jeśli nic się u nas nie zmieni, jeśli nie zmieni się klimat polityczny - podkreślił Foltyn.
PSL zorganizowało happening - pod Sejm, z lotniska Okęcie podjechał piętrowy angielski autobus z działaczami partii. Czy nasze pokolenie jest skazane na zmywak? - pytał szef Forum Młodych Ludowców Dariusz Klimczak. Nie - odpowiadali młodzi działacze.
Zdaniem Klimczaka, wzrost nakładów na badania i rozwój spowoduje, że młodym ludziom z wyższym wykształceniem łatwiej będzie znaleźć dobrze płatną pracę w Polsce. Takie rozwiązanie to szansa dla naszego pokolenia - podkreślił.