PolskaPSL za rządem "technicznym"

PSL za rządem "technicznym"

Wiceprezes PSL Janusz Piechociński uważa, że
jeśli 5 maja Sejm nie rozwiąże się, to powinien zostać powołany
przez parlament nowy rząd "techniczny", który pracowałby do
wyborów. PSL zaapelował do wszystkich klubów i kół parlamentarnych
o rozmowy w tej sprawie.

Według konstytucji, do zmiany rządu potrzebne jest konstruktywne wotum nieufności. Wniosek o konstruktywne wotum nieufności musi być poparty przez co najmniej 46 posłów i musi wskazać imiennie kandydata na nowego premiera. Aby wniosek był skuteczny, musi go poprzeć bezwzględna większość, czyli 231 posłów.

Dalsze trwanie rządu Marka Belki jest zagrożeniem dla państwa i gospodarki - powiedział na piątkowej konferencji w Warszawie Piechociński. Ten rząd jest zmęczony, parlament jest zmęczony tym rządem, a przedłużanie stanu dryfowania rządu Belki nie służy dobrze ani Polsce, ani społeczeństwu - podkreślił.

Według pomysłu PSL, rząd "techniczny" miałby się składać z reprezentantów "wszystkich odpowiedzialnych partii politycznych w Sejmie". Jak powiedział Piechociński, w skład nowego rządu nie mógłby wejść żaden z czołowych polityków. Być może premierem powinna być osoba spoza parlamentu i układu politycznego - zaznaczył.

Według posła, w chwili zagrożenia demokracji powołanie rządu "technicznego" jest rozwiązaniem najlepszym. Jego zdaniem taka konstrukcja rządu pozwoliłaby m.in. na dokończenie w parlamencie prac komisji śledczych ds. PZU i PKN Orlen.

Wiceprezes PSL Jan Bury powiedział PAP, że wierzy w "rozwagę" ugrupowań sejmowych, w tym także SLD i SdPl. Poseł widzi szansę na zmianę rządu poprzez przeprowadzenie konstruktywnego wotum nieufności.

Naczelny Komitet Wykonawczy PSL zadecydował w piątek, że 5 maja Stronnictwo będzie głosowało za samorozwiązaniem Sejmu. Piechociński poinformował, że w klubie zostanie zaprowadzona bardzo rygorystyczna dyscyplina w tej sprawie. Najlepszym rozwiązaniem dla Polski jest rozwiązanie Sejmu i przeprowadzenie wyborów w terminie czerwcowym - podkreślił.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)