PSL protestuje przeciwko debacie tylko między PO i PiS
Politycy PSL nie zgadzają się na debatę jedynie między Donaldem Tuskiem a Jarosławem Kaczyńskim. Według ludowców takie podejście ma dzielić polską scenę polityczną na pół i jest sprzeczne z podstawową zasadą demokracji, jaką jest pluralizm poglądów.
17.02.2014 | aktual.: 17.02.2014 11:35
"Debacie polegającej na wyłącznym starciu lidera Platformy z liderem PiS mówimy zdecydowane nie, tego typu polityczna ustawka tych dwóch partii ma dzielić polską scenę polityczną na pół i nie zostawiać miejsca dla innych formacji, co jest sprzeczne z podstawową zasadą demokracji, jaką jest pluralizm poglądów" - czytamy w stanowisku PSL.
Rzecznik ludowców Krzysztof Kosiński podkreślił, że PSL nie zgadza się na "narzucenie przez Platformę i PiS kolejnej debaty o debacie". "Nie rozmawiajmy na próżno o warunkach, jakie jedni stawiają drugim, aby do debaty doszło" - apeluje PSL.
"To media informacyjne mogą przejść do ofensywy i zaproponować liderom partii, które wezmą udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego debaty programowe. To media mogą wyznaczyć datę i godzinę oraz zasady debaty. Jeśli ktoś nie przyjdzie, to będzie jasna deklaracja, że unika bezpośredniej dyskusji. Jako PSL jesteśmy gotowi usiąść do rzeczowej rozmowy ze wszystkimi ugrupowaniami, które okażą ku temu wolę" - czytamy w stanowisku PSL.
Tusk zaproponował w sobotę Kaczyńskiemu debatę, która - jego zdaniem - mogłaby wyjaśnić wątpliwości dotyczące nowego programu PiS. W sobotę PiS przedstawił nowy program partii, który zakłada m.in., że Polska powinna wydawać na politykę prorodzinną ok. 4 proc. PKB.
Rzecznik PiS Adam Hofman stwierdził, że możliwa jest tylko merytoryczna debata, ale najpierw Tusk "musi rozliczyć się ze swojego programu".