PSL krytykuje PO za forsowanie zniesienia finansowania partii z budżetu
Politycy PSL, z którymi rozmawiała PAP, krytykują PO za forsowanie projektu likwidującego finansowanie partii z budżetu. Uważają to za "cyniczne"; mówią nawet o groźbie kryzysu w koalicji, a w efekcie przedterminowych wyborach. Postulują spotkanie koalicyjne.
Zdaniem szefa Rady Naczelnej PSL Jarosława Kalinowskiego pomysł Platformy dotyczący zmiany systemu finansowania partii jest "cyniczny". - Jak tylko Platforma ma kłopoty, to wrzuca temat finansowania partii - powiedział PAP europoseł. Według niego koalicjanci powinni wspólnie omówić kilka spraw, np. wykorzystanie środków z unijnej perspektywy finansowej, czy przeciągające się prace nad ustawą o odnawialnych źródłach energii.
Również zdaniem innych polityków PSL, z którymi rozmawiała PAP, między ludowcami a Platformą "narosło kilka spornych spraw, które wymagają spotkania koalicyjnego".
- Jeśli PO będzie forsowała swój projekt likwidujący finansowanie partii z budżetu, nie będą mogli liczyć na nasze poparcie. PO musi się zastanowić, czy chce tworzyć z nami koalicję, bo w przeciwnym wypadku może dojść do przedterminowych wyborów - powiedział PAP prominentny polityk PSL, pragnący zachować anonimowość. - Platforma więcej ryzykuje, bo może stracić nawet 10 proc. poparcia, jeśli będą wcześniejsze wybory, a my dostaniemy swoje 6-7 proc. - przekonywał.
Według rozmówców PAP z kierownictwa PSL, ludowcy sondowali w PO pomysł wspólnego wystąpienia liderów obu partii w ramach, zapowiadanej przez Tuska na listopad, rekonstrukcji rządu, jednak nie uzyskali jak dotąd pozytywnej odpowiedzi. - Skończy się pewnie jak zwykle. O wszystkim dowiemy się po czasie - ocenił jeden z polityków PSL.
Szef Stronnictwa Janusz Piechociński mówił przed tygodniem, że nie spodziewa się ewentualnej rekonstrukcji rządu przed feriami zimowymi. Według źródeł PAP w kierownictwie PSL, Piechociński proponował już latem, by propozycje programowe dotyczące głównie gospodarki ogłoszono jako "nowe otwarcie programowe koalicji PO-PSL", obok - zapowiadanej na jesień - rekonstrukcji rządu.
Ze źródeł PAP zbliżonych do rządu wynika, że wątek różnic między koalicjantami pojawił się na wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów, gdy premier Donald Tusk "ostro potraktował jednego z ministrów Stronnictwa", postulując "potrzebę większej konsolidacji w koalicji".
PO w swoim projekcie opowiada się za likwidacją finansowania partii z budżetu od 1 stycznia 2014 r.; partia proponuje wykreślenie ze źródeł dochodów partii zarówno subwencji, jak i dotacji. W ustawie o partiach politycznych miałby zostać jedynie zapis, według którego "majątek partii politycznej powstaje ze składek członkowskich, darowizn, spadków, zapisów oraz z dochodów z majątku".
PSL jest w trudnej sytuacji finansowej, bo spłaca w ratach kilkumilionowy dług wobec Skarbu Państwa. Sprawa dotyczy kampanii wyborczej do parlamentu w 2001 r. Komitet wyborczy PSL zebrał wówczas na potrzeby kampanii 9,4 mln zł; jednak środki były gromadzone nie na specjalnym koncie wyborczym, a na rachunku partyjnym. PKW odrzuciła w 2001 r. sprawozdanie komitetu wyborczego Stronnictwa i zwróciła się o orzeczenie przepadku na rzecz Skarbu Państwa pieniędzy pozyskanych z naruszeniem przepisów ordynacji wyborczej.