"Przywódcy zostaną osądzeni przez historię". Papież Franciszek mówi, co możemy zrobić, by świat się zmienił
Przywódcy państw "zostaną osądzeni przez historię", czy działali na rzecz pokoju - powiedział papież Franciszek w orędziu wideo w sobotę, w przeddzień uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Podkreślił, że w Ukrainie trwa wojna "między chrześcijanami". Mówił również o przezwyciężaniu nienawiści przez codzienne działania.
05.06.2022 01:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W sobotni wieczór, w przesłaniu do Międzynarodowej Służby Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej, znanej jako CHARIS, na czuwanie przed niedzielnym świętem papież Franciszek podkreślił: "Jutro, wraz z siłą Ducha Świętego poszukajmy osoby, która nas zraniła, której nie kochamy z różnych powodów, być może w naszej rodzinie, i poprośmy o przebaczenie albo przebaczmy i obejmijmy".
Franciszek wyjaśnił: "Tak zaczyna się pokój", "kultura pokoju, którą musimy szerzyć".
"Zadaniem każdego z nas jest przezwyciężanie nienawiści"
- Przywódcy państw będą pracować dla pokoju albo nie i zostaną osądzeni przez historię - powiedział papież Franciszek. - Zadaniem każdego z nas jest szerzenie miłości i przezwyciężanie nienawiści naszym codziennym działaniem. Nasze dzieci nauczą się tak żyć, a nasi wnukowie nauczą się od nich. Tak możemy zrobić coś, aby świat się zmienił - oświadczył papież.
Zauważył, że świat naznaczony jest przez pandemię, w wyniku której zmarły miliony ludzi na świecie.
- A w wielu jego częściach jest głód i całe narody zmuszone są do życia na wygnaniu. I jest wojna, wojna między braćmi, wojna między chrześcijanami, jak to jest w tym momencie, w przypadku inwazji na Ukrainę - dodał Franciszek.
Papież przypomniał następnie o sytuacji w Jemenie i w Libanie, a także o "męczeństwie ludu Rohingja".
Świat obserwuje postawę Franciszka wobec wojny w Ukrainie
Papież Franciszek regularnie modli się za poszkodowanych w wojnie, jednak jest krytykowany za brak stanowczości w potępieniu oraz nazywaniu po imieniu agresora, który zaatakował w lutym Ukrainę. Głośnym echem odbiły się zwłaszcza jego słowa, wedle których jednym z możliwych powodów rosyjskiej napaści na Ukrainę mogło być "szczekanie pod drzwiami Rosji przez NATO".
Źródło: PAP