Przywódca rumuńskich górników aresztowany podczas ucieczki
Były przywódca rumuńskich górników Miron Cozma został aresztowany w Timiszoarze przez policję podczas próby ucieczki po decyzji prezydenta Iona Iliescu anulującej jego ułaskawienie - podała telewizja Realitatea TV.
17.12.2004 | aktual.: 17.12.2004 14:09
Z uwagi na silną reakcję rumuńskiej opinii publicznej i po konsultacjach z premierem Ilie Nastase, prezydent postanowił anulować dekret ułaskawiający Cozmę - powiedziała rzeczniczka prezydenta Corina Cretu.
W 1991 roku Cozma poprowadził górników z doliny Jiu na Bukareszt. Podczas najazdu na stolicę zginęły trzy osoby, a zamieszki doprowadziły do upadku pierwszego postkomunistycznego rządu Rumunii pod kierownictwem Petre Romana.
Za te rozruchy Sąd Najwyższy skazał Cozmę zaocznie w lutym 1999 roku na 18 lat więzienia. Aresztowano go kilka dni później, po starciach policji z kilkoma tysiącami górników, których znów prowadził na Bukareszt, by zaprotestowali przeciwko wydanemu na niego wyrokowi.
Według przywódcy współrządzącego dotychczas Demokratycznego Związku Węgrów w Rumunii (UDMR) Beli Marko, anulowanie przez prezydenta Iliescu ułaskawienia Mirona Cozmy jest "desperacką próbą naprawienia wyrządzonego już zła".
Zło zostało już wyrządzone. Ta pierwsza decyzja prezydenta Iliescu ułaskawienia Mirona Cozmy może nas pchnąć w kierunku sojuszu "Sprawiedliwość i Prawda" (DA) Traiana Basescu, aby utworzyć większość parlamentarną - powiedział Marko.
Ponieważ w listopadowych wyborach parlamentarnych zarówno socjaldemokraci, jak i prawicowy sojusz "Sprawiedliwość i Prawda" nie uzyskali większości zdolnej utworzyć nowy rząd, obydwa ugrupowania próbują przeciągnąć na swą stronę mniejsze partie, w tym UDMR. Swe poparcie dla opozycyjnej DA po ułaskawieniu Cozmy przez prezydenta wyraził też przewodniczący Humanistycznej Partii Rumunii (PUR) Dan Doiculescu.
W ostatnich dniach zarówno UDMR jak i PUR wyrażały sprzeczne opinie, nie wykluczając żadnego z sojuszy parlamentarnych.