Przywódca opozycji: ktoś chciał mnie otruć
Przywódca opozycji kirgiskiej Ałmazbek Atambajew podejrzewa, że próbowano go otruć - poinformowało jego biuro. Atambajew był głównym rywalem urzędującego prezydenta Kurmanbeka Bakijewa w wyborach na szefa państwa 23 lipca.
Biuro przywódcy opozycyjnej Partii Socjaldemokratycznej poinformowało, że wyjeżdża on z kraju na tygodniowe leczenie do Turcji.
Jak przekazał rzecznik Atambajewa, polityk zachorował przed wyborami. - Sądzimy, że było to otrucie. Czuł się strasznie, paznokcie u rąk zaczęły mu brązowieć, wymiotował i miał zawroty głowy - relacjonował rzecznik.
Agencja Associated Press przypomina, że w ostatnich latach w krajach byłego ZSRR miało miejsce kilka głośnych prób otrucia. W 2004 roku podczas wyborów prezydenckich na Ukrainie zatruty został dioksynami obecny prezydent Wiktor Juszczenko.
52-letni Atambajew w wyborach prezydenckich zajął drugie miejsce, zdobywając według oficjalnych wyników 8,93% głosów. Opozycjonista oskarżył Bakijewa o sfałszowanie wyborów.