ŚwiatPrzywódca Hamasu: źle mnie zrozumieliście, stąd starcia

Przywódca Hamasu: źle mnie zrozumieliście, stąd starcia

Przywódca Hamasu, Chaled Maszaal powiedział, że źle zinterpretowano jego piątkową wypowiedź i dlatego doszło do starć między zwolennikami jego partii a zwolennikami Al-Fatahu. Po zamieszkach palestyński rząd, tworzony przez Hamas, i partia Al-Fatah prezydenta Mahmuda Abbasa porozumiały się i zobowiązały do łagodzenia sporów między swoimi zwolennikami.

22.04.2006 | aktual.: 23.04.2006 02:42

Rzecznik Fatahu oświadczył, że strony zgodziły się wezwać sympatyków, aby powstrzymali się od wszelkich nacisków i cementowali narodową jedność. Deklaracja padła po spotkaniu wysłanników obu ruchów, na którym mediatorami byli przedstawiciele Egiptu.

Nie wiadomo, jakie konkretnie środki zaradcze mają zamiar zastosować władze. Rzecznik Hamasu poinformował jedynie, że wydano wewnętrzne rozporządzenia, które stanowią gwarancję, że nie powrócą tarcia. Ma także zostać powołana wspólna rada, która w przyszłości będzie rozstrzygać spory pomiędzy ugrupowaniami.

Starcia wybuchły w Gazie po tym, jak przebywający w Syrii przywódca Hamasu, Chaled Maszaal oskarżył Abbasa o "spiskowanie" wraz z USA i Izraelem przeciwko rządowi Hamasu dla "odzyskania władzy". Oskarżenie to wysunął wobec Abbasa, gdy prezydent unieważnił jego decyzję o powołaniu nowych sił bezpieczeństwa w kraju. Abbas obawiał się, że partia Hamas chciałaby przejąć nad nimi kontrolę.

Pod wpływem oskarżeń Maszaala w Gazie doszło do licznych starć na kamienie i butelki z płynem zapalającym między zwolennikami Al-Fatahu a zwolennikami Hamasu.

Kilkadziesiąt osób zostało rannych. Ponad tysiąc członków Al-Fatahu zajęło siedzibę parlamentu wznosząc okrzyki "To Maszaal jest kolaborantem!".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)