Przyszła policja. Pijana ukryła dziecko w tapczanie

Kieleccy policjanci interweniowali w sprawie kobiety, która, będąc pod wpływem alkoholu, miała opiekować się swoim dzieckiem. Zaniepokojony ojciec dziewczynki, który złożył zawiadomienie w tej sprawie, twierdził ponadto, że córka jest tam przetrzymywana siłą.

Policja. Zdjęcie ilustracyjne
Policja. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Policja Świętokrzyska
Monika Mikołajewicz

30.05.2023 13:58

W ostatnią sobotę, około godziny 13.00, dyżurny komendy miejskiej w Kielcach otrzymał niepokojące zgłoszenie. 38-letni mężczyzna twierdził, że jego była żona, będąc w stanie nietrzeźwości, może przetrzymywać ich wspólną 7-letnią córkę w jednym z mieszkań na osiedlu Czarnów. Dyżurny niezwłocznie skierował na miejsce patrol policji.

Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, zauważyli, że drzwi do wskazanego mieszkania są zamknięte od środka. Wejście do lokalu umożliwił im ślusarz, który otworzył drzwi. Wewnątrz mieszkania policjanci zastali pięć osób: 32-letnią byłą żonę zgłaszającego oraz czworo jej znajomych w wieku 24, 24, 32 i 36 lat. Wszyscy obecni byli nietrzeźwi, a badanie alkomatem wykazało, że mieli od jednego do ponad dwóch promili alkoholu we krwi.

Funkcjonariusze szybko zorientowali się, że w tapczanie znajdującym się w jednym z pokoi ukryta jest 7-letnia dziewczynka, córka 32-letniej kobiety. Dziecko zostało uwolnione, a dwie kobiety i trzech mężczyzn zatrzymano. Na szczęście dziewczynka nie odniosła poważnych obrażeń, jednak na wszelki wypadek trafiła do szpitala na badania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W wyniku dalszych czynności 32-letnia matka dziewczynki usłyszała zarzut narażenia swojej córki na niebezpieczeństwo. W związku z tym może jej grozić kara nawet do pięciu lat więzienia.

Źródło: Policja Świętokrzyska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)