Pościg po ulicach Olsztyna. Policja przeciera oczy ze zdumienia

Na jednej z grup w mediach społecznościowych rozkręciła się dyskusja na temat pościgu policyjnego, jaki miał mieć miejsce na ulicach Olsztyna. Internauci opisywali to zdarzenie ze szczegółami. Policja jednak twierdzi, że żadnego pościgu nie było.

Policja
Policja
Źródło zdjęć: © Pixabay
Monika Mikołajewicz

W środę, w godzinach popołudniowych, na popularnej grupie internetowej poświęconej zdarzeniom drogowym opublikowano informację dotyczącą pościgu policyjnego, jaki miał mieć miejsce w Olsztynie. Pojawienie się posta zaowocowało dyskusją, w której udzielali się kolejni świadkowie tego zdarzenia.

Jeden z uczestników dyskusji opisał sytuację następująco: "Audi stało na światłach obok Toyoty na czerwonym świetle i zamierzało jechać w kierunku ulicy Warszawskiej. Za nim podjechała policja i użyła sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych. Niestety, nie widziałem dalszego ciągu zdarzeń, ponieważ jechałem w stronę ulicy Sikorskiego".

Inny świadek dodał: "Chłopak w audi, stojąc na Obrońców Tobruku na światłach, był dosyć zdenerwowany. Stałam obok".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według informacji podawanych przez internautów, pościg miał zakończyć się w pobliżu Szpitala Miejskiego.

Redakcja serwisu olsztyn.com.pl postanowiła skontaktować się z Komendą Miejską Policji w Olsztynie, aby uzyskać komentarz na ten temat. Młodszy aspirant Andrzej Jurkun przekazał jednak zaskakującą informację. Opisywany przez internautów pościg "nie miał miejsca". Rzecznik KMP w Olsztynie stwierdził, że "Nie było żadnego zgłoszenia o samochodzie, który nie zatrzymał się do kontroli".

Źródło: olsztyn.com.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)