Zastraszał ekspedientki. Policja zatrzymała 33‑latka
Na stołecznej Woli zatrzymany został 33-latek, który zastraszał pracownice sklepu. Groził im śmiercią i obrażał. Jedną z kobiet lżył z powodu jej narodowości. Sąd postanowił o tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy.
Do komisariatu w dzielnicy Wola w Warszawie napłynęło zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który w jednym z miejscowych sklepów zachowywał się agresywnie. Kilkakrotnie wchodził do placówki handlowej. Krzyczał, wyzywał i zastraszał dwie pracujące tam kobiety.
Jedna z nich była przez niego obrażana z powodu pochodzenia. Przerażone ekspedientki zdecydowały się wezwać policję.
Zgłoszenie dotyczyło gróźb karalnych. - Mężczyzna podnosił głos, obrażał pracownice, groził im śmiercią, a do jednej z nich skierował obelgi motywowane narodowością - relacjonuje nadkomisarz Marta Sulowska z policji na Woli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po zdarzeniu 33-latek uciekł. Policjantom udało się trafić na jego ślad i zatrzymać mężczyznę.
Został przetransportowali do wolskiej dzielnicowej komendy. Usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz znieważenia ze względu na przynależność narodowościową.
Okazało się, że nie była to jego pierwsza tego typu akcja. Ma na swoim koncie już podobne przypadki złamania prawa.
Sąd zdecydował, że spędzi on najbliższe trzy miesiące w areszcie. Za zastraszanie, grożenie śmiercią i prześladowania ze względu na narodowość grozi mu teraz kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Zanim o jego losie zadecyduje sąd, najbliższe trzy miesiące spędzi za kratami. Czynności w sprawie postępowania nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola w Warszawie.
Czytaj też:
Źródło: PAP