"317 tys. maturzystów poddawanych jest niezasłużonym stresom. Żądamy w ich imieniu oraz społeczności oświatowej niezwłocznego podania do wiadomości maturzystom wyników egzaminów pisemnych" - zaapelował przewodniczący Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej Nr 5 Pracowników Oświaty i Wychowania Regionu Mazowsze Andrzej P. Kropiwnicki.
Bardzo bym chciała, żeby wyniki były już podane, ale to niemożliwe. 27 czerwca to najwcześniejszy termin. Zgodnie z terminarzem matur mamy czas na podanie wyników do 30 czerwca, ale postanowiliśmy zrobić to trochę wcześniej, przesunięcie daty jeszcze choćby o dzień nie jest możliwe - powiedziała szefowa Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Maria Magdziarz.
Dodała, że w tej chwili trwa wystawianie zaświadczeń z wynikami z egzaminu gimnazjalnego (uczniowie muszą dostać je 15 czerwca), "wczytywanie" do komputerów wyników ustnej matury i pierwszych wyników pisemnej, wciąż sprawdzane są jeszcze egzaminy pisemne.
Po za tym dopiero w czwartek rozpoczynają się dodatkowe egzaminy dla osób, które z przyczyn losowych nie zdawały w pierwszym terminie. Nie jesteśmy w stanie niczego przyspieszyć. Po za tym warto pamiętać, że jakikolwiek błąd przy podaniu wyników to dopiero byłaby katastrofa - tłumaczyła.
Matura rozpoczęła się 18 kwietnia od egzaminów ustnych, od 4 do 31 maja trwała część pisemna. Od 9 do 15 czerwca trwać będą egzaminy dodatkowe dla osób, które z przyczyn losowych lub zdrowotnych nie mogły stawić się na egzaminie w pierwszym terminie. Wyniki matur dyrektorzy szkół podadzą uczniom 27 czerwca, do 30 czerwca maturzyści otrzymają świadectwa dojrzałości.
