Przynieśli do siedziby PiS worki z głosami. Happening Lotnej Brygady Opozycji
Lotna Brygada Opozycji zorganizowała happening pod nazwą "Dosypywanie głosów" przed siedzibą PiS w Warszawie. Na Nowogrodzką przynieśli kilkanaście worków z "dodatkowymi głosami". To nie pierwsza taka akcja tzw. opozycji ulicznej.
- My do prezesa z głosami. Pani Basia dzwoniła, że brakuje. To my je przynieśliśmy - mówi jeden z uczestników happeningu do policjanta, który blokuje wejście do siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy Nowogrodzkiej. - Mamy drabinkę, żeby rozmawiać z prezesem jak równy z równym - dodaje Arek Szurek, działacz Obywateli RP.
Działacze opozycji przywieźli też urnę wyborczą w prezencie dla PiS - Jak zabraknie głosów to jeszcze dowieziemy - obiecują.
- Chcieliśmy w ten sposób pokazać, jaką PiS zrobił hucpę z ponownym przeliczaniem głosów - mówią Wirtualnej Polsce aktywiści.
Jak zapewnia Arek Szurek, policja nikogo nie zatrzymała. - Mieliśmy tylko asystę policyjną przez cały dzień. Jechali za nami na Nowogrodzką, a stamtąd pod Sejm - powiedział.
Happening w NIK
To nie pierwsza taka akcja Lotnej Brygady Opozycji. Tak nazwały działaczy opozycji media publiczne, a oni to przyjęli. Ostatnio było o nich głośno, bo kilka dni temu pojawili się w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli. Przyszli z materacami, firankami i abażurami, a strażnikom pilnującym wejścia radzili "zadzwonić do Banasia". Film z tego happeningu obejrzało 1,5 mln internautów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl