TK wydał zabezpieczenie. Przyłębska tłumaczy decyzję
Trybunał Konstytucyjny ma obowiązek rozpatrywać wnioski składane przez uczestników postępowania - powiedziała prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska. Broniła w ten sposób decyzji o orzeczeniu tzw. zabezpieczenia w sprawie mediów publicznych.
Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynął wniosek polityków PiS, którzy domagają się sprawdzenia, czy przepisy umożliwiające likwidację i rozwiązanie spółek kapitałowych stanowiących jednostki publicznej radiofonii i telewizji (np. TVP i Polskie Radio - red.) oraz pozwalających walnemu zgromadzeniu na odwołanie członków zarządu tych spółek są zgodne z konstytucją.
Trybunał Konstytucyjny rozpozna sprawę 16 stycznia 2024 roku. Ale do tego czasu chce związać ministrowi kultury ręce i wydał w tej sprawie zabezpieczenie, w którym zobowiązał szefa resortu do "powstrzymywania się od dokonywania jakichkolwiek czynności faktycznych lub prawnych zmierzających do likwidacji lub wszczęcia likwidacji oraz rozwiązania spółek kapitałowych stanowiących jednostki publicznej radiofonii i telewizji".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyłębska się tłumaczy
W rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" prezes TK Julia Przyłębska tłumaczyła tę decyzję.
- Trybunał Konstytucyjny ma obowiązek rozpatrywać wnioski składane przez uczestników postępowania i w jednej ze spraw Trybunał miał do rozpoznania wniosek o zabezpieczenie postępowania. Bezpośrednio ustawa o Trybunale Konstytucyjnym nie reguluje kwestii zabezpieczenia, ale jest przepis, który mówi, że jeśli ustawa nie reguluje pewnych procedur, to należy się odwołać do Kodeksu postępowania cywilnego, co też Trybunał uczynił - powiedziała.
Dodała, że Kodeks postępowania cywilnego przewiduje możliwość wydania zabezpieczenia w przypadku roszczeń niepieniężnych i właśnie z taką sytuacją TK miał do czynienia przy tej skardze.
- Co prawda, Kodeks postępowania cywilnego mówi o tym, że wydaje się postanowienie wobec stron postępowania, ale co należy z całą stanowczością podkreślić, inny jest charakter postępowania przed sądem (...) i inny charakter postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są bowiem powszechnie obowiązujące, a materia, którą się zajmujemy, dotyczy również podmiotów niebędących uczestnikami postępowania - dodała Julia Przyłębska.
Stwierdziła, że TK był więc uprawniony do uregulowania sprawy zabezpieczenia.
- Orzeczenie zapadało jednogłośnie i nieprawdą jest, jakoby w składzie był sędzia, co do którego statusu są jakiekolwiek wątpliwości. Wszyscy sędziowie w Trybunale Konstytucyjnym wybrani są bowiem zgodnie z obowiązującym prawem - dodał Przyłębska.
Co zmienia zabezpieczenie?
Eksperci są zdania, że zabezpieczenie niewiele zmienia, gdyż minister nie jest nim związany.
- To zabezpieczenie jest wydane na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, bo rzeczywiście TK w sprawach nieuregulowanych procedurą stosuje kpc. Ale musi się mieścić w ramach jego stosowania. Kpc ustanawia fundamentalną zasadę, że zabezpieczenia w postaci nakazów i zakazów można kierować wyłącznie do podmiotów i stron, które uczestniczą w postępowaniu. A ani minister kultury, ani Skarb Państwa nie uczestniczy w tym postępowaniu na prawach uczestnika, ani strony - mówiła w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Katarzyna Bilewska, specjalizująca się w sporach korporacyjnych.
Czytaj więcej:
Źródło: PAP/WP