Przyłapali kierowcę Hołowni. "Marszałek Sejmu nie przejął się"

Reporterzy "Faktu" przyłapali kierowcę Szymona Hołowni parkującego na ścieżce rowerowej. "Marszałek Sejmu nie przejął się faktem, że jego kierowca zatrzymał się w niedozwolonym miejscu i jak gdyby nic zapakował coś do bagażnika" - relacjonują dziennikarze.

Hołownia wsiadł do auta. Jego kierowca popełnił duży błąd
Hołownia wsiadł do auta. Jego kierowca popełnił duży błąd
Źródło zdjęć: © East News | Michal Zebrowski
oprac. ROP

12.02.2024 | aktual.: 12.02.2024 08:49

Do sytuacji z udziałem Szymona Hołowni doszło w czwartek. Jak opisują reporterzy "Faktu", marszałek Sejmu spieszył się wówczas na obrady. Problem jednak w tym, że kierowca szefa Polski 2050 postanowił zaparkować auto na ścieżce rowerowej.

"Marszałek Sejmu nie przejął się faktem, że jego kierowca zatrzymał się w niedozwolonym miejscu i jak gdyby nic zapakował coś do bagażnika, po czym wsiadł do samochodu na miejsce pasażera" - czytamy w artykule.

SOP nie odpowiada na pytania

Sprawę skomentowała Katarzyna Karpa-Świderek, rzeczniczka Polski 2050. "Poproszę o wystąpienie o komentarz do SOP, gdyż jako służba ochraniająca Marszałka Sejmu mają pełen obraz sytuacji" - przekazała "Faktowi".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Służba Ochrony Państwa do tej pory nie odpowiedziała jednak na zapytanie.

Takie wykroczenie drogowe - jak przypomina gazeta - karane jest mandatem w wysokości 100 zł i jednym punktem karnym. W postępowaniu przed sądem grzywna może sięgnąć nawet 5 tys. zł.

Przeczytaj również:

Źródło: "Fakt"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (559)