Przyjechali strzec granicy. Czekała ich niemiła niespodzianka
Mundurowych skierowanych do stacjonowania przy polsko-białoruskiej granicy w Narewce czeka niemiła niespodzianka. Nie mają wstępu na siłownię znajdującą się w centrum sportu i edukacji. "Dostępne tylko dla mieszkańców gminy Narewka" - czytamy w zwięzłym komunikacie.
"Siłownia w Centrum Sportu i Edukacji w Narewce była dostępna nie tylko mieszkańcom, ale też turystom odwiedzającym Podlasie. W wolnych chwilach korzystali z niej również funkcjonariusze policji pełniący służbę na granicy. Od niedawna wójt zabronił wpuszczać tam mundurowych. Przykre" - napisał na portalu X Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Gmina Narewka w południowo-wschodniej części województwa podlaskiego jest jedną z gmin objętych strefą buforową. To m.in. tam próbowali się przedostać szturmujący polsko-białoruską granicę migranci.
Do Narewki oddelegowanych zostało kilkudziesięciu policjantów, którzy mają wspierać w służbie funkcjonariuszy straży granicznej. Niektórzy z nich w wolnym czasie zaglądali do lokalnej siłowni. Niestety spotkała ich przykra niespodzianka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dojdzie do eskalacji po zamachu na Trumpa. "Może dojść do przemocy"
"Dostępne tylko dla mieszkańców Gminy Narewka" - dowiedzieli się z ogłoszenia na drzwiach. - To było nieprzyjemne zaskoczenie. W końcu jesteśmy tutaj po to, żeby chronić granicy i ludzi tu zamieszkałych - przyznaje jeden z policjantów w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Mundurowy podkreślił, że do siłowni mogło zaglądać najwyżej kilkunastu z kilkudziesięciu oddelegowanych do ochrony granicy policjantów.
Gmina tłumaczy: "sprzęty się zużyją"
Jan Chomczuk, sekretarz Gminy Narewka w rozmowie z dziennikiem przekonuje, że "centrum od początku zostało stworzone z myślą o mieszkańcach gminy, a nie osobach z zewnątrz". - Jest tam mała, lokalna siłownia dla amatorów. Te sprzęty za szybko się zużyją, jeżeli będą na nich trenować zawodowo policjanci czy wojskowi - podkreślił Chomczuk.
- Nie słyszałem, żeby jakimś policjantom odmówiono wejścia do siłowni, i żeby się na to skarżyli. Żadnego oficjalnego pisma policja nie wystosowała - dodał sekretarz.
Źródło: "Rzeczpospolita", X