Przyjechała z Ukrainy. Uczennicy kazano zmienić kolor włosów
Dyrekcja dolnośląskiej szkoły podstawowej przekazała rodzinie uczennicy z Ukrainy, że dziewczynka musi pozbyć się kolorowej farby z włosów. - Ta szkoła lubuje się w tłumieniu jakichkolwiek przebłysków kobiecości - mówi jedna z absolwentek placówki.
27.03.2022 | aktual.: 27.03.2022 13:26
O sytuacji poinformowała w mediach społecznościowych jedna z użytkowniczek Facebooka. "Halo fryzjerzy. Czy ktoś może mógłby ściąć włosy dziewczynce? Ma zafarbowane i odmówili jej przyjęcia do szkoły" - napisała w sieci, podkreślając, że uczennica trafiła do Polski z Ukrainy, skąd uciekła przed wojną.
- Ta szkoła lubuje się w tłumieniu jakichkolwiek przebłysków kobiecości. O ile za moich czasów, to były lata 2002-2008, nie mówiło się o żadnych sprawach głośno, tak teraz powinno się jak najbardziej ucywilizować ten statut, a przede wszystkim nauczyć dyrekcję człowieczeństwa - komentuje sprawę w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" jedna z absolwentek.
Dyrektorka tłumaczy: każda szkoła ma swój statut
Zdarzenie potwierdza dyrektorka szkoły, która poinformowała, że mamę dziewczynki poproszono o ściągnięcie intensywnego koloru z włosów.
- Wyjaśniliśmy to po przyjęciu uczennicy. Każda szkoła ma swój statut, który jest uchwalany w porozumieniu z radą rodziców i radą pedagogiczną. Zapis dotyczący wyglądu uczniów nigdy nie był u nas kwestionowany - wskazała dyrektorka podstawówki. Nazwy placówki nie ujawniono na prośbę autorki wpisu.
Dyrekcja zaznaczyła, że "szkoła jest otwarta na dialog". - Robimy wszystko, by dzieci z Ukrainy czuły się u nas bezpiecznie - zapewniła kobieta, dodając, że dziewczynka została już przyjęta do szkoły.
Działania szkoły skrytykowała Alina Czyżewska z sieci obywatelskiej Watchdog Polska. - Dyrektor może interweniować, jeśli ktoś przyjdzie w koszulce, która na przykład propaguje nazizm. Konstytucja i Kodeks karny zakazują promocji takich treści. Ale ingerowanie w wygląd uczniów, którzy mają farbowane włosy, jest niezgodne z prawem - oceniła działaczka.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Przeczytaj również: