Ważna rozmowa Zełenski-Macron. "Potężne wsparcie" [RELACJA NA ŻYWO]
Niedziela to 431. dzień rosyjskiej inwazji. - Szybkość i precyzyjność reagowania na potrzeby obronne Ukrainy jest bardzo ważna. Jest to coś, co poważnie zwiększa nasze możliwości. Doceniamy potwierdzenie decyzji Francji o dostarczeniu naszym Siłom Zbrojnym potężnego pakietu uzbrojenia pancernego - oświadczył Wołodymyr Zełenski po rozmowie telefonicznej z Emmanuelem Macronem. Jak dodał, podczas narady poruszono także kwestię przygotowań do lipcowego szczytu NATO w Wilnie, na którym mają zapaść "mocne i konkretne decyzje w sprawie gwarancji bezpieczeństwa". Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Rosjanie przygotowują się do mobilizacji na okupowanych terenach. Za nic mają prawo. Tysiące Ukraińców mogą trafić do rosyjskiej armii i na front. Ale dla wojska Putina to również niemałe ryzyko.
- Sobotni pożar bazy paliw w Sewastopolu wywołał panikę na anektowanym przez Rosję Krymie - informuje w niedzielę sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Paliwo z tej bazy wykorzystywała rosyjska Flota Czarnomorska.
- Ukraina może w każdej chwili rozpocząć ofensywę, ale są trzy czynniki, z powodu których wciąż się wstrzymuje - pisze w swojej analizie CNN. Rosjanie mieli dużo czasu na przygotowanie umocnień obronnych, raczej nie będą zaskoczeni ukraińskim atakiem, a poza tym wciąż przeważają w powietrzu.
- Świat czeka na rozpoczęcie długo zapowiadanej ukraińskiej kontrofensywy w Donbasie. Tymczasem ekspert wojskowy wskazał, w jakiej sytuacji wojska Kijowa mogą przekroczyć granicę i operować na terytoriach Federacji Rosyjskiej.
Ofensywa wroga trwa na trzech kierunkach: bachmuckim, awdijiwskim i marjińskim. W ciągu tygodnia Rosjanie odnieśli niewielkie sukcesy w niektórych obszarach frontu, ale ukraińskie siły odzyskały utracone pozycje.
Zacięte walki trwają przede wszystkim w Bachmucie. Nieprzyjacielowi nie udaje się przejąć kontroli nad miastem, mimo że włożył w walkę wszystkie swoje siły i w niektórych miejscach odniósł sukces. Nasi żołnierze odpierają liczne ataki, a na niektórych obszarach kontratakują. Obrona Bachmutu radzi sobie z realizacją powierzonych zadań wojskowych.
Minister spraw zagranicznych Węgier reaguje na słowa krytyki ze strony Wołodymyra Zełenskiego pod adresem węgierskich władz. "Według prezydenta Ukrainy nasze zachowanie jako państwa NATO jest niestosowne. Na szczęście to nie on o tym decyduje" - oświadczył Peter Szijjarto.
Powiązane tematy:
Papież Franciszek powiedział w niedzielę dziennikarzom podczas lotu z Budapesztu do Rzymu, że trwa misja w sprawie pokoju w Ukrainie, która nie jest jeszcze publicznie ogłoszona. Zapewnił, że zostanie upubliczniona, kiedy będzie to możliwe.
W czasie konferencji prasowej na pokładzie samolotu papież oświadczył, że gotów jest zrobić wszystko, co możliwe w sprawie pokoju na Ukrainie.
Następnie dodał: "Teraz trwa misja, która nie jest jeszcze publicznie" ogłoszona.
Zapytany, czy rozmawiał o możliwości mediacji w sprawie Ukrainy z premierem Węgier Viktorem Orbanem i prawosławnym metropolitą Budapesztu Hilarionem z Patriarchatu Moskiewskiego Franciszek odparł: "W czasie tych spotkań nie rozmawialiśmy tylko o Czerwonym Kapturku". Zasugerował w ten sposób, że i ta sprawa była tematem jego rozmów.
- Pokój zawsze buduje się otwierając kanały, a nie poprzez zamykanie - stwierdził.
"W przekazie rosyjskiej propagandy coraz częściej przejawia się wątek dot. potrzeby zerwania stosunków dyplomatycznych z Polską. W poniższym przypadku, materiały dotyczą wypowiedzi Marii Zacharowej. Zgodnie z jej słowami, Rosja 'ma podstawy' do zerwania stosunków, lecz 'podobne decyzje uderzą przede wszystkim w obywateli Rosji żyjących w Polsce' - tak jakby Moskwie zależało na dobru swoich obywateli..." - przekazał dr Michał Marek, badacz rosyjskiej propagandy z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
- Władimir Putin boi się Rosjan. Czego boją się Rosjanie? Boją się Władimira Putina. Oni wszyscy rodzą się z chromosomem strachu - mówi Wirtualnej Polsce wieloletnia korespondentka polskich mediów w Rosji. Krystyna Kurczab-Redlich podkreśla, że obecnie - w obawie o swoje życie - Putin wraca do terroru wczesnego stalinizmu, zamykając na wiele lat w łagrach swoich wrogów i zwykłych obywateli. Sam, by się chronić, ma jej zdaniem korzystać z sobowtórów.
Powiązane tematy:
"Ukraińscy obrońcy uratowali rzadkie zwierzę, wpisane do Czerwonej Księgi Ukrainy - tchórza marmurkowego. Było tylko około 100 zwierząt tego gatunku. Ale wojna może sprawić, że znikną całkowicie. Mieszkają w częściach obwodu donieckiego, ługańskiego i zaporoskiego - dokładnie tam, gdzie toczy się walka" - przekazał doradca szefa MSW Ukrainy Anton Hereszczenko.
Gen. Mieczysław Bieniek tłumaczył w audycji "Popołudnie Radia TOK FM", jakie mogą być kolejne kroki Rosjan w odpowiedzi na zbliżającą się kontrofensywę Ukrainy. Zwrócił uwagę na jedno konkretne działanie Rosjan. - Ostatnio widzieliśmy to pod Kurskiem, gdy spodziewali się ataku niemieckiego - stwierdził.
Powiązane tematy:
"Rozpoczynając w lutym zeszłego roku pełnowymiarową inwazję na Ukrainę, prezydent Rosji Władimir Putin uruchomił cały szereg procesów, pogarszających ogólną, strategiczną sytuację w Rosji" - pisze Jakub Majmurek.
Powiązane tematy:
"Skala rosyjskich zbrodni wojennych est przerażająca. Atakowanie cywilów, budynków mieszkalnych, szpitali i szkół jest niedopuszczalne. Społeczność międzynarodowa i Ukraina muszą pociągnąć sprawców do odpowiedzialności za te ciężkie zbrodnie" - przekazał Hiunduz Mamedow, były zastępca prokuratora generalnego Ukrainy.
Jeśli nie można naprawić błędów przeszłości, lepiej po prostu przestać się tłumaczyć i zachęcać agresora - oświadczył w niedzielę Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, odnosząc się do wypowiedzi Angeli Merkel. Była kanclerz Niemiec w sobotę broniła swoich decyzji dotyczących polityki energetycznej i współpracy z Rosją.
Powiązane tematy:
"Po wydarzeniach 1968 roku Czesi przez ponad 20 lat zostali pozostawieni sami sobie, a wszystko dlatego, że nikt nie przyszedł im z pomocą. Ukraina ma ponad 50 krajów partnerskich, które ją wspierają. Rosjanie zostaną wypchnięci znacznie szybciej. Dziękujemy, panie prezydencie!" - przekazał ukraiński resort obrony, załączając zdjęcie Petra Pavla z wizyty w Ukrainie.
"Wojna w Ukrainie mimo swego okrucieństwa jest pełna interesujących obrazów. Do ciekawszych można zaliczyć wykorzystanie armat automatycznych kal. 23 mm jako zastępstwa wielkokalibrowych karabinów maszynowych. Wyjaśniamy powody takiego działania" - pisze dziennikarz WP Tech Przemysław Juraszek.
Powiązane tematy:
W Sztokholmie tysiące żołnierzy przemieszcza się w niedzielę po ulicach miasta w ramach największych od zakończenia zimnej wojny ćwiczeń Aurora 23. Wojsko po raz pierwszy testuje w stolicy Szwecji system obrony powietrznej Patriot.
Uzbrojeni zawodowi wojskowi, młodzi żołnierze odbywający obowiązkowe przeszkolenie oraz ochotnicy z Wojsk Obrony Terytorialnej patrolują okolice Dworca Centralnego oraz południowych dzielnic miasta. Grupy mundurowych wzbudzają duże zainteresowanie przechodniów, rzadziej strach.
- Szwedzi są świadomi, że wojna toczy się niedaleko nas, nie wiemy, jaką strategię ma Rosja. Rosjanom bardzo zależało, aby podzielić Zachód, ale naszą odpowiedzią jest przygotowanie oraz międzynarodowa współpraca - podkreślił w rozmowie z PAP dowódca ćwiczeń Aurora 23, generał Stefan Andersson.
Generał jako szczególnie potrzebną uznał współpracę krajów regionu Morza Bałtyckiego. - Gdy Szwecja jest na drodze do NATO jest to jeszcze ważniejsze. Musimy już ćwiczyć, poznawać się, aby dowiedzieć się w czym możemy być lepsi. Podczas Aurory współdziałamy z Polską w ramach odbywających się równolegle polskich ćwiczeń Anakonda, możemy wzajemnie "grać" swoich przeciwników - zaznaczył.
Kraj czy nie kraj? Rosyjskie zaplecze czy autonomiczny teren? O Naddniestrzu zrobiło się głośno przy okazji inwazji Rosji na Ukrainę, bo może się ono stać bazą zaopatrzeniową armii rosyjskiej. O tym i innych nieuznawanych krajach założonych i utrzymywanych przez Rosję opowiada WP Tomasz Grzywaczewski.
Powiązane tematy:
Doceniamy decyzję władz Francji, które potwierdziły dostarczenie Siłom Zbrojnym Ukrainy "potężnego pakietu" uzbrojenia pancernego – oświadczył w niedzielę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski po rozmowie telefonicznej z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.
Rozmowa trwała ponad godzinę i dotyczyła wsparcia dla Kijowa ze strony Paryża w czasie rosyjskiej agresji, sytuacji na froncie i potrzeb ukraińskich wojsk, walczących z najeźdźcą – podało biuro Zełenskiego w przesłanym PAP komunikacie.
Zełenski wyraził wdzięczność za pomoc Francji i omówił z Macronem dodatkowe kroki, które wzmocnią potencjał Ukrainy na polu walki – przekazano.
"Szybkość i precyzyjność reagowania na potrzeby obronne Ukrainy jest bardzo ważna. Jest to coś, co poważnie zwiększa nasze możliwości. Doceniamy potwierdzenie decyzji Francji o dostarczeniu naszym Siłom Zbrojnym potężnego pakietu uzbrojenia pancernego" – oświadczył ukraiński prezydent.
Zgniły kompromis nie może zapewnić nam wszystkim stabilnego pokoju, co najwyżej kruchy rozejm. Mówienie o negocjacjach to kompletna bzdura, bo Rosjanie w ogóle nie chcą negocjować.
"Rosyjscy najeźdźcy nie zabiorą nam spokoju – naturalnej części ukraińskiego charakteru. Pokój i pragnienie wolności dla całego naszego kraju, wszystkich naszych regionów, miast i społeczności. Na pewno to zyskamy. Chwała wszystkim, którzy walczą o Ukrainę. Dziękuję wszystkim na świecie, którzy pomagają!" - przekazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Tysiące fałszywych e-maili i SMS-ów rozesłali już w tym roku rosyjscy hakerzy do obywateli Rumunii w celu wyłudzenia od nich danych osobowych, w tym numerów kart płatniczych - podała w niedzielę bukareszteńska telewizja Digi24 w oparciu o informacje rumuńskich służb.
Jak wynika ze śledztwa, rosyjscy hakerzy wysyłają do Rumunów komunikaty podszywając się pod firmy kurierskie. "Zazwyczaj są to wiadomości odsyłające za pośrednictwem linku na stronę, której adres IP został zarejestrowany w Rosji" - podała Digi24.
Wiadomość imitująca komunikat firmy kurierskiej dotyczący rzekomego odbioru przesyłki nakazuje odbiorcy pilne wejście na stronę, aby "zaktualizować swój adres w celu odebrania paczki w ciągu 24 godzin". Informuje on, że jeśli internauta nie wypełni formularza online, to przesyłka zostanie zwrócona do nadawcy.
Rumuńscy śledczy wskazują, że strona przygotowana przez rosyjskich hakerów wygląda niczym prawdziwa witryna internetowa firmy kurierskiej. "Osoby, które wejdą na tą stronę są proszone o podanie danych osobowych, a także konta bankowego i numeru karty płatniczej, z której korzysta odbiorca fałszywej wiadomości" - przestrzegła bukareszteńska telewizja.
Dziennikarstwo nie jest przestępstwem. Evan Gershkovich musi zostać natychmiast uwolniony wraz ze wszystkimi innymi Amerykanami przetrzymywanymi jako zakładnicy lub niesłusznie przetrzymywani za granicą. Evan udał się do Rosji, aby rzucić światło na ciemność. Wszyscy go wspierają. Każdego dnia pracujemy nad zapewnieniem jego uwolnienia, szukamy możliwości i narzędzi, aby sprowadzić go do domu.
Kilkuset motocyklistów z klubu "Nocne Wilki", popierających imperialną politykę Władimira Putina, wyruszyło w sobotę z Moskwy do stolicy Niemiec - pisze w niedzielę portal dziennika "Bild". W Berlinie chcą uczcić rocznicę kapitulacji Niemiec w II wojnie światowej.
Ze zdjęć wynika, że do motocykli przymocowano "nie tylko rosyjskie i sowieckie flagi", ale także "literę Z, która symbolizuje wojnę na Ukrainie, oficjalnie określaną przez Kreml jako 'specjalna operacja wojskowa'" - zwraca uwagę "Bild". Co więcej, przejazd nosi nazwę "Trasa Zwycięstwa".
Na czele grupy "stoi Aleksandr Załdostanow, lider i założyciel 'Nocnych Wilków', który nazywa siebie 'przyjacielem' Putina. Załdostanow jest objęty zachodnimi sankcjami z powodu poparcia dla rosyjskiej aneksji ukraińskiego Półwyspu Krymskiego w 2014 roku, która naruszyła prawo międzynarodowe" - czytamy na portalu.
Trasa "Nocnych Wilków" prowadzi najpierw do Wołgogradu, dawnego Stalingradu. Zwycięstwo Armii Czerwonej nad Wehrmachtem w bitwie o to miasto w latach 1942-1943 stanowiło punkt zwrotny w II wojnie światowej - pisze "Bild". Motocykliści Putina planują także udać się do położonego na wschodzie Ukrainy i częściowo okupowanego przez wojska rosyjskie obwodu donieckiego, gdzie - jak twierdzą organizatorzy - będą rozdawać pomoc humanitarną cywilom i rosyjskim żołnierzom.
Przywódca Białorusi Alaksandr Łukaszenka się ugina i zmienia zdanie w sprawie rzekomego zagrożenia dla jego kraju? Białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka tłumaczy, skąd nagle takie "pokojowe" wypowiedzi.
Powiązane tematy:
Prezydent Czech Petr Pavel powiedział w niedzielę po powrocie z Ukrainy, że wojskom tego kraju "krytycznie brakuje amunicji", która pozwoliłaby na przeprowadzenie kontrofensywy i wyzwolenie terenów okupowanych przez siły rosyjskie.
Zdaniem Pavla władze w Kijowie nie spodziewają się usłyszeć na lipcowym szczycie NATO w Wilnie deklaracji o członkostwie, chcą natomiast uzyskać gwarancje bezpieczeństwa.
Prezydent stwierdził, że we współpracy z sojusznikami Czechy będą szukać sposobów na zwiększenie dostaw amunicji dla Ukrainy. - Krytyczny brak amunicji nie tylko ogranicza zdolność Ukrainy do skutecznej obrony, ale w pewnym stopniu ogranicza jej zdolność do przeprowadzenia skutecznej kontrofensywy - ocenił Pavel, który jest emerytowanym generałem.
Jego zdaniem Rosjanie wystrzeliwują każdego dnia cztery do pięciu razy więcej pocisków niż Ukraińcy. Pavel stwierdził, że potrzebna amunicja jest dostępna w niektórych krajach, które tradycyjnie kupowały sowiecki sprzęt i z tymi krajami należy podjąć współpracę.
Według czeskiego przywódcy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i jego współpracownicy nie są naiwni i zdają sobie sprawę z tego, że na szczycie NATO w Wilnie ich kraj nie zostanie zaproszony do Sojuszu i nie padną żadne terminy z tym związane. Jego zdaniem Kijów oczekuje od przywódców NATO jednoznacznego poparcia oraz gwarancji bezpieczeństwa.
Nad projektem tych gwarancji Ukraina pracuje intensywnie z byłym sekretarzem generalnym NATO Andersem Foghiem Rasmussenem. Gwarancje nie mają mieć formuły artykułu 5 Traktatu NATO, ale mogą przypominać te, jakie otrzymała Finlandia po zapowiedzi wstąpienia do Sojuszu. Zdaniem Pavla możliwości jest więcej i trzeba poczekać, aż projekt zostanie przedyskutowany w gronie państw członkowskich NATO.
Na targach książki w Lipsku w sobotę była kanclerz Niemiec Angela Merkel przez prawie dwie godziny udzielała wywiadu redaktorowi naczelnemu tygodnika "Die Zeit" Giovanniemu di Lorenzo, broniąc swojej polityki wobec Rosji i decyzji dotyczących polityki energetycznej, które doprowadziły Niemcy do uzależnienia od dostaw rosyjskiego gazu.
- Wolałabym importować gaz z Wielkiej Brytanii i Norwegii, jak to robiliśmy kiedyś, oraz z Holandii. Ale nie było to już dostępne. Dla nas pytanie brzmiało: droższy LNG, o jedną trzecią droższy, czy tańszy rosyjski gaz - powiedziała Merkel, cytowana przez portal dziennika "Die Welt".
Odnosząc się do rosyjskiej inwazji na Ukrainę była kanclerz oznajmiła: "W swoim czasie, za pomocą tego, co miałam do dyspozycji, próbowałam zapobiec tej sytuacji. To, że mi się nie udało, nie jest moim zdaniem dowodem na to, że nie należało próbować".
Zapytana, jak można zakończyć rosyjską inwazję, Merkel wezwała do otwartych debat. - Byłoby dla mnie ważne (...), abyśmy nie ograniczali zbytnio naszego myślenia - powiedziała. - Jeśli ktoś taki jak Wolfgang Ischinger, były szef Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, mówił, że trzeba też pomyśleć o negocjacjach w pewnym momencie, to nie należy go od razu zakrzykiwać - dodała.
Źródło: PAP, Ukraińska Prawda, Ukrinform, Unian, CNN
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski