Przyczyną śmierci oficera BOR nie był uraz mechaniczny
Sekcja zwłok oficera BOR, który zmarł nagle w Kazachstanie po tym jak miał zostać pobity, nie wykazała, aby jakikolwiek uraz mechaniczny miał związek z jego śmiercią - dowiedział się portal tvp.info. Na ciele funkcjonariusza stwierdzono jednak zasinienia i otarcia, które mogą być wynikiem bójki.
14.11.2012 15:40
- Przeprowadzona w warszawskim Zakładzie Medycyny Sądowej sekcja zwłok funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu, wykazała na jego ciele powierzchowne obrażenia w postaci zasinień i otarć. Jednocześnie biegli nie stwierdzili, aby jakikolwiek uraz mechaniczny miał związek ze śmiercią tego mężczyzny. To jednak opinia wstępna. Dokładną przyczynę śmierci funkcjonariusza poznamy prawdopodobnie w ciągu miesiąca - powiedział tvp.info prok. Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
W czasie sekcji stwierdzono także, że w Kazachstanie dokonano już prawdopodobnie sekcji zwłok oficera. Teraz biegli będą czekać na dodatkowe ekspertyzy biegłych medycyny sądowej. W poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie pobicia w Kazachstanie oficera BOR Adama A.
Martwego funkcjonariusza rano znaleźli w pokoju koledzy. Dwa dni wcześniej miał być na kolacji z kolegą. Wtedy miał zostać pobity. Gdy wrócił, nie widać było, aby doznał poważniejszych obrażeń. Nie skarżył się też na dolegliwości. W noc poprzedzającą zgon, położył się spać i już się nie obudził. Prokuratura zamierza przesłuchać wszystkich pracowników placówki w Ałma-Acie. Zwróci się także o pomoc prawną do Kazachstanu.