Przybędzie komorników
W Polsce wyegzekwowanie długu trwa średnio aż 980 dni. Szybciej jest nawet w Albanii i Kazachstanie. Rewolucję w systemie ściągania należności szykuje Ministerstwo Sprawiedliwości. Urynkowienie usług komorników ma przyspieszyć procedury i pomóc przedsiębiorcom - zapowiada "Gazeta Wyborcza".
Prawnicy protestują i ostrzegają: Nie będzie się już opłacać ściągać alimentów, stracą najsłabsi. O rewolucji mówią i wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Józefowicz, i eksperci Banku Światowego, do których ministerialne projekty trafiły na konsultacje. Przekonują, że system trzeba natychmiast zmienić.
Pora, by to rynek zdecydował o tym, ilu ma być komorników. Tak jest w Holandii, w Wielkiej Brytanii, nawet na Słowacji. A u nas powołanie komornika trwa latami i w dużej części zależy to od dobrej woli samorządu komorniczego. Pewne, że komorników jest za mało - zaznacza Krzysztof Józefowicz.
Diagnozę obecnej sytuacji stawia polski ekspert Banku Światowego Jacek Wojciechowicz: Zaangażowaliśmy się w sprawy sądownictwa, bo nasze badania pokazują, że Polska ma zaległości w stosunku do swoich sąsiadów. Czas potrzebny do dochodzenia praw z umów w Polsce jest najdłuższy spośród państw regionu, według badań "Doing Business" Banku Światowego wyprzedzają nas nawet Albania i Kazachstan. Poza tym przedsiębiorcy nie wykazują zaufania, że sądy są w stanie wyegzekwować ich prawa. System sądowniczy od lat nie nadążał w Polsce za rozwojem gospodarczym - mówi gazecie.
Zdaniem ekspertów Banku Światowego to komornicy trzymają karty. Badania instytucji pokazują, że tylko 1/3 orzeczeń jest egzekwowana przez komorników. Groźba komorniczej egzekucji wcale nie motywuje dłużników. W takich warunkach bardzo trudno prowadzi się interesy - ocenia Wojciechowicz.
Bank Światowy badał łatwość prowadzenia interesów na całym świecie - w ogólnym kryterium "egzekwowania zobowiązań" Polska znalazła się na 104. miejscu.
W Polsce jest dziś ok. 600 komorników. Z danych BŚ na egzekucję czeka prawie dwa mln decyzji. A przeprowadzenie egzekucji trwa średnio 300-400 dni. Od momentu złożenia sprawy do wyegzekwowania długu mija średnio aż 980 dni. Średnia regionalna to 393 - to najnowsze badanie "Doing Business", które cytuje "Gazeta Wyborcza". (PAP)