Przez 30 godzin jechał przywiązany do podwozia autokaru
19-letni Afgańczyk spędził ponad 30-godzinną podróż z Grecji do Polski, przywiązany pasem do podwozia autokaru. Na miejscu zorientował się, że jest w Polsce, a nie tak jak zamierzał we Włoszech - informuje brytyjski dziennik „The Daily Telegraph”.
Chłopaka znaleźli mechanicy, którzy sprawdzali stan techniczny autobusu. - Italia? - zapytał Afgańczyk po wyjściu z kryjówki, w której przesiedział prawie trzy tysiące kilometrów.
Zamiast we Włoszech jego wyprawa zakończyła się w Polsce, bo mężczyzna przywiązał się do złego autobusu. Przejechał Macedonię, Serbię, Węgry i Słowację. Linka biegów obcierała mu twarz za każdym razem, gdy kierowca zmieniał bieg.
19-latek nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Wiadomo jednak, że nazywa się Yahiya i pochodzi z Kabulu. Mężczyzna pozostanie ośrodku dla uchodźców dopóki władze nie podejmą decyzji w jego sprawie.