Przewoził niebezpieczną truciznę. Bez żadnych oznaczeń i wyposażenia
Kierowca wiózł trujące i toksyczne materiały, których opakowania nie miały certyfikatu, pojazd nie był właściwie oznakowany, a w kabinie brakowało wyposażenia na wypadek kłopotów z chemikaliami. Rutynowa kontrola ciężarówki zamieniła się w interwencję strażaków.
11.04.2018 15:19
Inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego kontrolowali pojazdy na drodze krajowej nr 19 w woj. lubelskim. W Kopaninie zatrzymali ciężarówkę. Okazało się, że wśród towarów znajdowały się dwie niebezpieczne przesyłki o międzynarodowych numerach.
Pierwszą przesyłką był pojemniki z wodoroseleninem. Ta substancja działa toksycznie na drogi oddechowe, szkodzi także po połknięciu. W razie pożaru z tej substancji mogą wydobywać się niebezpieczne opary. Strażacy muszą zbierać ją w gazoszczelnych kombinezonach.
Druga przesyłka zawierała utwardzacz żywic epoksydowych, który klasyfikowany jest jako niebezpieczny. Substancja jest żrąca i powoduje poważne obrażenia. Objawy zatrucia utwardzaczem mogą się pojawić nawet wiele godzin po kontakcie.
Kontrola ładunku w ciężarówce wykazała, że wodoroselenin był przewożony w opakowaniu, które nie posiadało prawidłowego certyfikatu ADR. Ponadto pojazd nie był oznaczony pomarańczowymi tablicami ani nie miał wymaganego wyposażenia przeciwpożarowego, awaryjnego oraz ochrony osobistej kierowcy.
Przewoźnik nie był w stanie na miejscu prawidłowo zabezpieczyć ładunku. Strażacy usunęli pojazd z drogi. Skierowano go na wyznaczony parking strzeżony do czasu wykonania niezbędnych czynności zabezpieczających.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: witd.lublin.pl