Przewodniczący PE zaprasza do debaty o wspólnej przyszłości
Demokracja to debata publiczna i zapraszam każdego obywatela Unii Europejskiej do wzięcia udziału w dyskusji o naszej wspólnej przyszłości - powiedział w Opolu przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering.
10.03.2007 | aktual.: 10.03.2007 17:08
Niemiecki polityk chadecki (CDU)
odebrał doktorat honoris causa Uniwersytetu Opolskiego.
"W interesie ludzi i dla ludzi"
Jesteśmy Europejczykami, żyjemy w demokracji i państwach prawa. To wymaga udziału wszystkich obywateli i jest to mile widziane - oświadczył Poettering.
Przewodniczący europarlamentu podkreślił, że wspólna Europa jest projektem tworzonym "w interesie ludzi i dla ludzi", w tym również polskich obywateli, i opiera się na wspólnych wartościach - godności człowieka, prawach człowieka, demokracji, porządku prawnym oraz polityce socjalnej.
Potrzebujemy dyskusji o tych wartościach, bo to one nas jednoczą w Europie i są podstawą wspólnej przyszłości. Dlatego ważne jest, by wszyscy obywatele - tak wielu, jak to jest możliwe - w Polsce, Niemczech, i wszystkich innych krajach Unii Europejskiej brali udział w tej debacie - podkreślił.
Poettering wyraził nadzieję, że Polska znajdzie rozwiązanie problemów związanych z jej oporem wobec proponowanego kształtu konstytucji europejskiej. Zawsze staram się myśleć pozytywnie. Mam nadzieję, że polski rząd, i w szczególności prezydent, znajdzie rozwiązanie tej sytuacji - zaznaczył.
Zdaniem szefa PE przyjęty w projekcie konstytucji UE system podejmowania decyzji (zasada podwójnej większości w głosowaniach Rady UE) jest rozwiązaniem "sprawiedliwym, demokratycznym i przejrzystym".
Skomplikowany system
Do podjęcia decyzji - zgodnie z eurokonstytucją - potrzeba co najmniej 55% państw Unii (nie mniej niż 15) reprezentujących co najmniej 65% jej ludności. Do zablokowania decyzji potrzeba ponad 45% państw lub 35% ludności zamieszkującej co najmniej cztery państwa. System ujęty w obowiązującym obecnie Traktacie z Nicei jest co prawda bardziej skomplikowany (każdy kraj ma przyznaną liczbę punktów), ale łatwiej jest w nim zablokować decyzje mniejszej liczbie państw.
Hans-Gert Poettering podkreślił też, że w pełni popiera polski postulat unijnej solidarności w kwestii bezpieczeństwa energetycznego.
Pytany, czy kwestia unijnej solidarności energetycznej może być rodzajem "wymiennika" za zrezygnowanie przez Polskę z zapisanych w traktacie nicejskim, korzystniejszych jej zdaniem zasad głosowania, Poettering odpowiedział, że "nie chciałby tworzyć między tymi sprawami bezpośredniego związku".