"Przewidujemy dymisję ministrów LPR i Samoobrony"
Wojciech Wierzejski, pytany o wypowiedź Romana Giertycha, który zapowiedział, że na 99% nie wróci po urlopie do Ministerstwa Edukacji, przyznał, że wicepremier spodziewa się, że zostanie odwołany. Przewidujemy dymisję wszystkich ministrów LPR i Samoobrony pod ich nieobecność - powiedział poseł.
Wojciech Wierzejski powiedział, że do koalicjantów docierają sygnały, że PiS "szuka pretekstu by zerwać koalicję". Żeby go nie dawać już dziś przedstawiamy propozycję odpowiedzi na list premiera. Oczekujemy, że PiS wskaże, co w nim jest nie do przyjęcia i pod koniec sierpnia zostanie podpisana nowa umowa koalicyjna. Ale boimy się, że mimo tego koalicja zostanie zerwana z winy PiS - powiedział Wierzejski.
Zdaniem wicepremiera, lidera LPR Romana Giertycha, PiS szuka pretekstu do przeprowadzenia wcześniejszych wyborów parlamentarnych i dlatego jest on przekonany na 99%, że po swoim urlopie nie wróci już do Ministerstwa Edukacji.
Wczoraj posprzątałem swoje biurko w gabinecie ministra edukacji, ponieważ udaję się na urlop, ale także dlatego, że sądzę, że na 99% nie wrócę już po urlopie do ministerstwa - powiedział Giertych. Jak zaznaczył, swoją ewentualną dymisję zostawił swoim współpracownikom. Jak premier zażąda tej dymisji, to mu ja przedstawią - powiedział.
Zdaniem Giertycha, PiS chce oddać władze także dlatego, aby ułatwić reelekcję Lechowi Kaczyńskiemu w wyborach prezydenckich 2010.
"Dziennik" napisał, że 30 lipca premier wyrzuci z rządu ministrów LiS. W sierpniu będzie już gabinet mniejszościowy, a potem wybory. To scenariusz polityka PiS na najbliższe dwa tygodnie - pisze gazeta. Decyzja o przyspieszonych wyborach już w PiS zapadła - wynika z informacji, do których dotarł "Dziennik".