Przewaga Trzaskowskiego topnieje w oczach. Najnowszy sondaż WP
Najnowszy sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski pokazuje, że wyścig o fotel prezydenta RP w 2025 roku staje się coraz bardziej wyrównany. Przewaga Rafała Trzaskowskiego nad Karolem Nawrockim w drugiej turze topnieje w oczach. - Gdyby mierzył się z kimś mniej polaryzującym, niż kandydat popierany przez PiS, to ta przewaga byłaby jeszcze mniejsza - komentuje prof. Rafał Chwedoruk.
Z najnowszego sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że w I turze wyborów prezydenckich Rafał Trzaskowski utrzymuje pozycję lidera z poparciem na poziomie 34,2 proc.
Karol Nawrocki zajmuje drugie miejsce z wynikiem 29 proc. Obaj kandydaci zdystansowali pozostałych rywali, jednak różnica między nimi wynosi jedynie 5,2 punktu procentowego. Notowania prezydenta Warszawy nieco osłabły - o 2 pkt proc. w porównaniu z grudniowym sondażem WP.
Na trzecim miejscu znalazł się Sławomir Mentzen z wynikiem 13 proc., co oznacza wzrost o 2,9 pkt procentowego w porównaniu z badaniem z grudnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koalicja Konfederacji z PiS? "Bosak byłby lepszym premierem niż Tusk"
Duży spadek poparcia zanotował natomiast Szymon Hołownia. Na marszałka Sejmu chce zagłosować 6,7 proc. ankietowanych - w grudniu chciało na niego głosować 10,2 proc.
Kandydatka Nowej Lewicy Magdalena Biejat może liczyć na 4,6 proc. głosów, co oznacza spadek o 1,2 punktu procentowego. Z kolei na jej dawnego partyjnego kolegę Adriana Zandberga z Razem chce zagłosować 1,5 proc. ankietowanych.
1,2 proc. planuje poprzeć Marka Jakubiaka, a 0,2 proc. - Piotra Szumlewicza. Nikt nie wskazał Marka Wocha. 7,6 proc. nie było w stanie wskazać, na kogo oddałoby głos (wzrost o 2 pkt proc.).
Takie wyniki zagwarantowałyby nam drugą turę wyborów prezydenckich, w której zmierzyliby się Trzaskowski i Nawrocki.
Wśród wyborców, którzy zamierzają zagłosować w drugiej turze, Rafał Trzaskowski może liczyć na 50,3 proc. poparcia. To jednak spory spadek - o prawie 10 pkt proc. -w porównaniu z grudniem. Wówczas wśród pewnych wyborców prezydent Warszawy notował aż 60,1 proc. poparcia.
Na Karola Nawrockiego chce z kolei zagłosować 44,5 proc. ankietowanych. To wzrost o 6,1 pkt proc. w zestawieniu z sondażem z grudnia.
Odnotowujemy też wzrost osób niezdecydowanych. Obecnie 5,2 proc. respondentów nie wie, kogo by wybrało.
Problemy rządu osłabiają lidera
Dlaczego w sondażu traci dominujący do tej pory Rafał Trzaskowski? Zdaniem prof. Uniwersytetu Warszawskiego Rafała Chwedoruka istotnym czynnikiem są kwestie gospodarcze oraz obawy Polaków o poziom życia.
- A Rafał Trzaskowski, choć zaangażowany na lokalnym szczeblu, jest kandydatem największej partii sprawującej władzę. Jej problemy wpływają więc na poparcie kandydata - mówi politolog.
- Drugi czynnik, który wyjaśnia też skok Sławomira Mentzena, to są stosunki polsko-ukraińskie. Strona ukraińska niemiłosiernie "grilluje" nas bez żadnej reakcji ze strony głównego nurtu polskiej polityki, w tym Rafała Trzaskowskiego - zauważa.
Politolog wskazuje także na obecność w sondażach Magdaleny Biejat. - Wyborcy jej oraz Trzaskowskiego to jest w dużym stopniu ten sam elektorat. Sam fakt jej obecności jest czymś, co osłabia notowania prezydenta Warszawy w pierwszej turze - mówi.
Trzaskowski mógłby być w większych tarapatach
- Cały ten mechanizm składa się na wyniki w drugiej turze, choć Trzaskowski ma wciąż bezpieczną przewagę. Gdyby mierzył się z kimś mniej polaryzującym, niż kandydat popierany przez PiS, który zdaje się być jeszcze bardziej radykalny od wielu polityków głównego nurtu prawicy, to ta przewaga byłaby mniejsza. I też poziom emocji przed drugą turą byłby znacznie wyższy - mówi prof. Chwedoruk.
- Sytuacja, w której kandydat popierany przez PiS nic nie zyskuje w pierwszej turze, ale notuje lepszy wynik w drugiej turze, pozyskując wówczas część wyborców Mentzena z I tury, pokazuje, że partia dobrała kandydata pod kątem rywalizacji z Konfederacją, a nie pod kątem walki o zwycięstwo - uważa politolog.
Zdaniem politologa najbardziej interesujące będzie nie starcie Trzaskowskiego z Nawrockim, ale kandydata popieranego przez PiS ze Sławomirem Mentzenem. - Dojście kandydata Konfederacji do 15 proc. niczego nie zmieni w wyborach prezydenckich, ale będzie musiało oznaczać, że część wyborców PiS bierze pod uwagę możliwość głosowania na kandydata Konfederacji już w pierwszej turze - mówi.
"Postępująca katastrofa"
Prof. Chwedoruk widzi jednak pewien pozytywny sygnał dla Trzaskowskiego. - Z punktu widzenia kandydata Platformy Obywatelskiej, istotne jest odsunięcie perspektywy rywalizacji z Szymonem Hołownią. Bo w tym momencie między Nawrockim a Hołownią zaistniała przepaść. I to jest najbezpieczniejsze rozwiązanie dla kandydata KO, bo prawdziwym problemem dla Trzaskowskiego byłoby mierzenie się z kandydatem akceptowalnym dla części różnych elektoratów, zarówno koalicji, PiS, jak i niezdecydowanych - mówi.
- Postępująca katastrofa Szymona Hołowni z perspektywy kandydata PO jest bardzo korzystna. Z kolei rosnący Mentzen nie stanowi strategicznego zagrożenia dla Trzaskowskiego - podkreśla.
Poważny spadek poparcia dla Szymona Hołowni to jednak nie efekt jednego wydarzenia. - Żyjemy w świecie, w którym dzieją się ważne rzeczy. A do ważnych spraw trzeba poważnych, doświadczonych polityków. Pop-polityka nie daje takiej gwarancji. Hołownia występował w roli show-mana, a przejście do roli marszałka Sejmu niewiele zmieniło - mówi.
Na poparcie dla Hołowni wpływa też słabość Trzeciej Drogi. - Wyborcy Platformy, którzy głosowali na Trzecią Drogę, widząc jej konserwatyzm w niektórych kwestiach i niespójność poglądów w tej koalicji, odpływają - mówi prof. Chwedoruk.
- Problemy Hołowni są pochodną strukturalnych problemów Trzeciej Drogi, jak i złożoność sytuacji zewnętrznej Polski. To trudne kwestie dla pop-polityki, która sprawdza się w czasie ekonomicznego prosperity, co pokazuje casus Kukiza lub pierwsze wybory Hołowni. A nie wtedy, gdy może być różnie, jeśli chodzi o poziom życia codziennego milionów obywateli - podkreśla.
Badanie United Surveys dla Wirtualnej Polski zostało zrealizowane w dniach 10-12 stycznia 2025 roku metodą CATI & CAWI na próbie 1000 osób.
Adam Zygiel, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj więcej: