Przeszukanie mieszkania internauty, którzy udostępnił filmik o prezydencie
• Nagranie przedstawia prezydenta składającego kwiaty przed pomnikiem
• Tytuł filmu: "Pijany Prezydent Andrzej Duda kradnie kwiaty"
• Prokuratura z Nowego Sącza wszczęła śledztwo
• Kancelaria Prezydenta zastrzega, że nie ma wpływu na działania śledczych
• Magierowski: Andrzej Duda sam śmieje się z memów i klipów na swój temat
• Patryk Jaki: nie ma akceptacji dla takich działań prokuratury
Policja przeszukała mieszkanie internauty z Nowego Sącza, który wrzucił do sieci prześmiewczy filmik z Andrzejem Dudą. Nagranie przedstawia prezydenta składającego kwiaty przed pomnikiem w Warszawie.
Film jest jednak puszczony od tyłu. Przez to wydaje się, że prezydent zabiera kwiaty i odchodzi spod pomnika chwiejnym krokiem. Nagranie podpisane jest "Pijany Prezydent Andrzej Duda kradnie kwiaty spod pomnika Romana Dmowskiego". Film pojawił się w sieci 11 listopada 2015 roku.
Podejrzewany nie został zatrzymany. Policja jedynie zabezpieczyła komputer, z którego potencjalnie udostępniony został filmik. Zbadają go biegli z zakresu informatyki. Za publiczne znieważanie prezydenta grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Prokurator rejonowy w Nowym Sączu Waldemar Starzak wyjaśnia, że prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie, po tym, jak Komenda Miejska Policji w Nowym Sączu przesłała zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Zawiadomienie złożyła osoba prywatna.
Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty doprecyzował na Tweeterze, że prokuratura w Nowym Sączu działała na wniosek osoby zawiadamiającej o znieważeniu Prezydenta RP i o kierowaniu wobec niej gróźb karalnych. "Wszczęto śledztwo dotyczące nie tylko znieważenia Prezydenta RP, ale również kierowania gróźb karalnych w stosunku do osoby prywatnej. Zabezpieczenie komputera dokonane zostało w celu zgromadzenia dowodów świadczących o popełnieniu obu przestępstw" - napisał. Zapowiedział szerszy komunikat w czwartek.
Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki na konferencji prasowej w Sejmie powiedział, że nie ma akceptacji dla takich metod prokuratury. Dodał, że resort będzie domagał się wyjaśnień w tej sprawie od Prokuratora Generalnego. - Tak działa ta "niezależna prokuratura" stworzona przez PO, a kierowana przez Andrzeja Seremeta. Uważamy, że wolność w internecie i wolność jako wartość ma absolutnie fundamentalne znaczenie. Jeśli będziemy godzili się na takie sytuacje, zgodzimy się na państwo, które działa w sposób opresyjny - stwierdził Jaki.
W programie "Tak jest" TVN24 Jaki decyzję prokuratury o przeszukaniu mieszkania internauty nazwał "skandaliczną", a środki "nieadekwatnymi". Stwierdził też, że prowadzący sprawę prokurator "powinien zostać przykładnie ukarany". Działania śledczych z Nowego Sącza wiceminister ocenił również na Twitterze:
Sprawę na Twitterze skomentował również rzecznik prezydenta:
Do sprawy odniósł się także minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który był o nią pytany podczas sejmowej debaty nad nowym Prawem o prokuraturze. - Jeśli kogoś krytykować za to zdarzenie, a my do tej krytyki się w pełni przyłączamy jako posłowie i przedstawiciele rządu Prawa i Sprawiedliwości, to właśnie tę niezależną prokuraturę - powiedział Ziobro.
- To niezależna prokuratura powołana i wykreowana przez Platformę dzisiaj zaangażowała się w polityczną akcję, by nie powiedzieć prowokację i wysłała policję do młodego internauty, tak samo jak ta niezależna prokuratura wysłała kiedyś policję do "Antykomora", młodego studenta anglistyki, dlatego że krytykował Bronisława Komorowskiego - powiedział Ziobro. - Już koniec z tymi prowokacjami. Po to właśnie likwidujemy tę niezależną prokuraturę - dodał.
Wystąpienie Ziobry wywołało głosy oburzenia ze strony posłów PO. - Rozumiem, że państwo denerwujecie się podaniem prawdziwych informacji, które są dla was niewygodne, ale trochę szacunku dla prawdy, chociaż prawda jest niepopularna wśród niektórych ugrupowań, zwłaszcza w Platformie Obywatelskiej, bo młody student anglistyki przekonał się, co to oznacza, kiedy prokuratura jest tzw. niezależna tak samo jak dzisiaj przekonał się młody człowiek w Nowym Sączu - odpowiedział Ziobro.
Na zdarzenie zareagowali też internauci i publicyści: