Przeszkody na drodze Polski do strefy euro
Największą przeszkodą na naszej drodze do euro jest duży deficyt budżetowy. Ekonomiści uważają, że 2009 rok jako data naszego wejścia do strefy euro staje się mało realna.
07.02.2005 09:20
O naszej drodze do euro będą rozmawiać o 10-tej przedstawiciele rządu z Radą Polityki Pieniężnej.
Główny ekonomista Banku Przemysłowo-Handlowego Ryszard Petru uważa, że złotego zastąpimy euro najwcześniej w 2010 roku. Ekonomista zwrócił uwagę, że krytycznie stan naszych przygotowań oceniła przed kilkoma dniami Komisja Europejska.
Ekonomista powiedział, że Komisja Europejska skrytykowała nas nie tylko za poziom deficytu budżetowego, ale także za brak realizacji reform z programu wicepremiera Hausnera.
Ryszard Petru zwrócił uwagę, że choć wzrost gospodarczy jaki mamy obecnie sprzyja przeprowadzaniu reform gospodarczych, to niewielkie są na to szanse z powodu zbliżających się wyborów: parlamentarnych i prezydenckich.
Ekonomista stwierdził, że przyjęcie nas do Unii Europejskiej było w pewnym stopniu decyzją polityczną. Jeśli chodzi natomiast o przyjęcie nas do eurolandu to będzie to wyłącznie decyzja ekonomiczna i nie możemy tu liczyć na pobłażliwość - dodał.
Ryszard Petru podkreślił, że aby wejść do eurolandu trzeba pokazać, że się jest naprawdę gotowym.