Przestępcy z własnym monitoringiem
Trzech mieszkańców Przemyśla, podejrzewanych o włamania i kradzieże, ujęto dopiero po rocznych poszukiwaniach. Chowali się w przemyślnie urządzonej skrytce, mieli też monitoring wideo.
08.05.2003 13:50
Funkcjonariusze z Sekcji Kryminalnej Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu próbowali zatrzymać dwóch braci i ich kolegę, których podejrzewali m.in. o kradzież z jednego z przemyskich zakładów maszyn o wartości 60 tys. zł - poinformował w czwartek oficer prasowy przemyskiej policji podinsp. Franciszek Taciuch.
Regularne "odwiedziny" policjantów w miejscu zamieszkania braci nie przynosiły efektu. Dopiero po dłuższym czasie policjanci znaleźli ich skrytkę, która znajdowała się pod podłogą w jednym z pokoi. Aby do niej wejść, należało wyjąć kilka półek z szafy, a następnie podnieść jej dno. W skrytce ukryto także część łupów.
Jakby tego było mało, na swej rodzinnej posesji bracia zainstalowali jeszcze kamerę wideo. - Rejestrowany przez nią obraz widzieli na monitorze telewizyjnym, więc kiedy zauważyli w pobliżu jakąś obcą osobę, natychmiast uciekali do swej kryjówki.