Przesłuchano dwie z b. betanek
Prokuratura zamierza przesłuchać byłe betanki
eksmitowane z klasztoru w Kazimierzu Dolnym. Byłe
zakonnice nie zamieszkały w domach rekolekcyjnych, do których
zostały przewiezione po eksmisji. Dwie z b. zakonnic przesłuchano już w środę.
11.10.2007 | aktual.: 15.10.2007 07:57
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/eksmisja-betanek-zdjecia-archiwalne-6038674975466625g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/eksmisja-betanek-zdjecia-archiwalne-6038674975466625g )
Eksmisja betanek
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/klasztor-przed-eksmisja-6038674968986241g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/klasztor-przed-eksmisja-6038674968986241g )
Klasztor przed eksmisją
Rzeczniczka prokuratury apelacyjnej Ewa Piotrowska powiedziała, że dwie byłe zakonnice zostały przesłuchane jeszcze środę. Według niej, kontakt z kobietami był utrudniony. Dwie inne zostały wezwane na przesłuchanie w czwartek.
Chodzi o cztery byłe już zakonnice, które - jak zapowiadał w środę prokurator apelacyjny Robert Bednarczyk - mają być jako pierwsze przesłuchane w prowadzonej przez lubelską prokuraturę okręgową sprawie dotyczącej ewentualnego podżegania do samobójstwa byłych betanek. Postępowanie wszczęto po publikacji w "Fakcie" listu od jednej z byłych zakonnic sugerującego możliwość popełnienie zbiorowego samobójstwa. List okazał się fałszywy.
Na razie nie będzie natomiast przesłuchiwana była przełożona betanek Jadwiga L. Zażądała ona przeprowadzenia badań lekarskich. Lekarz stwierdził, że jej stan zdrowia nie pozwala nie na przesłuchanie - zaznaczyła Piotrowska.
Puławska Prokuratura Rejonowa zamierza postawić Jadwidze L. zarzut naruszenia miru domowego przez przebywanie na terenie klasztoru wbrew woli właściciela.
Taki zarzut został już przedstawiony byłemu franciszkaninowi Romanowi K., który był zatrzymany tuż po eksmisji z klasztoru. Bednarczyk informował, że podczas przesłuchania trudno było się z byłym zakonnikiem porozumieć, nie odniósł się w sposób logiczny i merytoryczny do stawianych mu zarzutów, mówił o rzekomo prowadzonej przez siebie misji. Roman K. został w środę wieczorem zwolniony.
Piotrowska dodała, że prokuratura chce sukcesywnie przesłuchiwać wszystkie byłe betanki.
Eksmitowane w środę z domu zakonnego byłe zakonnice zostały przewiezione autokarami do domów rekolekcyjnych w Dąbrowicy, Nałęczowie i Lublinie. Nie chciały one jednak tam pozostać.
Jak powiedział rzecznik prasowy metropolity lubelskiego ks. Mieczysław Puzewicz, kilka z eksmitowanych kobiet przenocowało w jednym z domów i w czwartek rano opuściła go, część byłych zakonnic zabrali rodzice. Nie skorzystały z oferowanych im miejsc pobytu. Są wolnymi ludźmi - zaznaczył Puzewicz.
Z kazimierskiego klasztoru w środę eksmitowano 62 osoby. Po południu wprowadziły się tam zakonnice Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej, właściciela odzyskanej nieruchomości.