Horror w kaliskiej szkole. Dwukrotnie upokorzyli chłopca

Wyzwiska, kopanie, upokarzanie - to coraz częstsze formy przemocy wśród polskiej młodzieży. Kolejna taka sytuacja miała miejsce w jednej ze szkół średnich w Kaliszu. Mimo obecności wielu świadków nikt nie zareagował, a co najmniej jeden z uczniów nagrał całą scenę.

Nagranie aktu przemocy z jednej z kaliskich szkół krąży w Internecie. Zdjęcie ilustracyjne
Nagranie aktu przemocy z jednej z kaliskich szkół krąży w Internecie. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | Roman Bodnarchuk
Monika Mikołajewicz

05.03.2023 | aktual.: 05.03.2023 16:38

Nagranie z pełnej przemocy i agresji sceny z kaliskiej szkoły obiega różne lokalne grupy w internecie. Udostępniono je tylko po to, by jeszcze bardziej upokorzyć jednego z uczniów. Miał on - jak pokazuje filmik - przeprosić za jakieś słowa, które wcześniej wypowiedział na temat ojca oprawcy. Samo słowo "przepraszam" nie wystarczało.

"Na kolana"

Scena upokorzenia miała miejsce w szkolnej szatni, w której kręciło się wielu uczniów. Jedne z nich znęcał się nad innych chłopakiem. "Fakty Kaliskie" - które otrzymały film, jednak ze względu na brutalny charakter nie udostępniły go - zamieściły na swojej stronie internetowej jego zapis.

Ofiara deklaruje, że może przeprosić. Samo słowo "przepraszam" jednak nie wystarczy oprawcy, który obraża drugiego ucznia za pomocą wulgaryzmów i każde mu paść na kolana. Dręczony nastolatek próbuje się bronić, mówiąc o leżącym na podłodze szkle, ostatecznie jednak klęka. Wcześniej jednak otrzymuje mocny cios w brzuch, oprawca kopie go i okłada pięściami. Ofiara apeluje także do nagrywającego całe zajście, by ten przestał to robić. Krótki filmik kończy się przeprosinami, podczas których padają konkretne nazwiska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Finał sprawy

Mimo obecności wielu świadków nikt nie zareagował. Nagranie zostało zarejestrowane i puszczone do sieci nie jako dowód w sprawie, a po to, by drugi raz upokorzyć ofiarę szkolnej przemocy.

Według informacji uzyskanych przez "Fakty Kaliskie", sprawa na poziomie szkolnym doczekała się rozwiązania. Dyrekcja miała przeprowadzić rozmowę z rodzicami skonfliktowanych uczniów. Sprawca przemocy nie uczęszcza już do tej samej placówki.

Zobacz także
Komentarze (435)