Przerażająca relacja. "Pod gruzami każdego domu jest po 80‑100 ciał"
W Mariupolu trwa "sprzątanie" przed paradą, która ma odbyć się w tym mieście 9 maja. Rosyjscy żołnierze angażują do usuwania gruzu ze zniszczonych budynków i wydobywania spod nich ciał ofiar mieszkańców miasta. "Pod każdym budynkiem, jaki oczyszczali, było ponad 80-100 trupów" - informuje doradca mera Mariupola Petro Andruszczenko.
Doradca mera Mariupola Petro Andruszczenko we wpisie na kanale Telegram powołuje się na relację mężczyzny, który pod naciskiem żołnierzy rosyjskich, a także, aby wyżywić swoją rodzinę, zgodził się usuwać gruzy.
"Człowiek wytrzymał tylko kilka dni. Mówi, że ludzie, którzy tak pracowali, wymiotowali i wpadali w stupor. Regularnie zdarzały się napady histerii. Wszystko dlatego, że liczba ciał ludzkich i ich kawałków pod gruzami odbiera rozum. Pod każdym budynkiem, jaki oczyszczali, było ponad 80-100 trupów" - napisał Andruszczenko.
Według człowieka, na którego się powołał, w mieście wiele osób ma ataki nerwowe. "Niektórzy nagle zaczynają się śmiać bez powodu, inni płaczą. Ludzie więcej chodzą teraz po mieście i widzą wszystkie te okropieństwa i zniszczenia. Mają przed oczami cały obraz. Więc psychika nie wytrzymuje radości 'ruskiego miru'" - napisał doradca mera.
Parada w Mariupolu
Ukraiński wywiad poinformował w środę, że rosyjscy okupanci w Mariupolu szykują paradę wojskową na 9 maja, gdy w Rosji obchodzony jest Dzień Zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.
"Mariupol, według planów Rosjan, ma się stać centrum 'uroczystości'. W tym celu w mieście trwa gorączkowe uprzątanie centralnych ulic z gruzów, ciał zabitych i rosyjskich niewybuchów" - napisał w komunikacie zamieszczonym na swojej stronie internetowej ukraiński wywiad.
Miasto jest oblężone przez rosyjskie wojska od początku marca. Było nieustannie ostrzeliwane i bombardowane. Sytuacja mieszkańców jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków mogło tam już zginąć ponad 20 tys. osób.
21 kwietnia minister obrony Rosji Siergiej Szojgu poinformował Putina, że "Mariupol został wyzwolony przez siły zbrojne Federacji Rosyjskiej i milicję ludową Donieckiej Republiki Ludowej". Ta informacja nie jest jednak prawdziwa. Na terenie zakładów Azowstal wciąż walczy się grupa obrońców miasta.