Przeprosił Napieralskiego, sąd umorzył postępowanie
Sąd Okręgowy w Sieradzu warunkowo umorzył na rok próby postępowanie wobec 75-letniego mieszkańca Sieradza Jana P., oskarżonego o kierowanie gróźb wobec lidera SLD Grzegorza Napieralskiego.
Jak powiedział rzecznik sieradzkiego sądu Jacek Klęk, na rozprawie doszło do pojednania oskarżonego z pokrzywdzonym i Jan P. przeprosił lidera SLD. Sąd zobowiązał Jana P. do powstrzymania się od kontaktowania z Napieralskim.
Prokurator chciała dla oskarżonego kary trzech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Obrona wnosiła o warunkowe umorzenie postępowania.
Napieralski uważa, że groźby w stosunku do niego pojawiły się po ubiegłorocznej tragedii w Łodzi. W październiku ub. roku Ryszard C. w siedzibie PiS zastrzelił Marka Rosiaka i ranił nożem drugiego pracownika.
- Osoba, która tę groźbę karalną kierowała pod moim adresem to osoba nieszczęśliwa, pokrzywdzona przez los. Dzisiaj na sali sądowej padły słowa dla mnie najcenniejsze - przepraszam. Myślę, że doszło do pojednania i sprawę zakończyliśmy - mówił dziennikarzom Napieralski.
Sieradzka prokuratura oskarżyła Jana P. o telefoniczne grożenie śmiercią przewodniczącemu SLD Grzegorzowi Napieralskiemu. Mężczyzna jesienią ub. roku dzwonił z groźbami do sieradzkiego biura SLD. Policjanci zatrzymali go po ustaleniu numeru telefonu, z którego dzwonił. Groziła mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.