Przemytnik porzucił uchodźców w Niemczech na mrozie
Przemytnik ludzi, nie zważając na sięgający -20 stopni mróz, porzucił na parkingu przy autostradzie w Bawarii samochód z 19 uchodźcami.
O fakcie poinformowała niemiecka policja. Przypadkowi podróżni zawiadomili pogotowie ratunkowe, które udzieliło pomocy zmarzniętym ludziom.
Do incydentu doszło na autostradzie A93 w okolicach Brannenburga na południu Bawarii, niedaleko granicy z Austrią. Uchodźcy - 14 dorosłych i pięciu nieletnich - byli mocno wyziębieni - pisze agencja dpa. Zeznali, że każdy z nich zapłacił za przerzut z włoskiego obozu dla uchodźców do Niemiec od 500 do 800 euro. W samochodzie, którym podróżowali, zaczął szwankować silnik. Zgodnie z ustaleniami policji kierowca odstawił pojazd na parking i zniknął.
Niemieckie media informują, że uchodźcy nie mieli dokumentów tożsamości i deklarowali, że pochodzą z Iraku, Iranu i Syrii.
Większość z 890 tys. imigrantów, którzy przyjechali w zeszłym roku do Niemiec, przekroczyła niemiecką granicę właśnie w Bawarii. W tym roku napływ imigrantów tzw. szlakiem bałkańskim wskutek porozumienia UE-Turcja znacznie osłabł. Władze Bawarii domagają się ograniczenia do 200 tys. liczby uchodźców przyjmowanych w ciągu roku. Na takie żądania nie wyraża zgody kanclerz Angela Merkel.
Z Berlina Jacek Lepiarz