Przemysław Czarnek: "Chcemy wyeliminować te treści, które są dziedzictwem pedagogiki wstydu"
Od poniedziałku szkoły średnie w żółtej strefie przeszły na nauczanie hybrydowe: częściowo w budynku, częściowo w domu. W liceach i technikach w strefie czerwonej nauka odbywa się w pełni zdalnie. - Szkoły muszą działać tak, aby w tych trudnych warunkach, w jakich dzisiaj znaleźliśmy się przez pandemię koronawirusa maksymalnie najlepiej uczyć naszych uczniów - zapewnił w środę Szef MEN.
- Dzisiaj, w trzecim dniu urzędowania, spotkałem się z przedstawicielami środowisk nauczycielskich, z organizacjami związkowymi. Dziękuję im za to. Jesteśmy tu tego samego zdania: również nauczyciele chcą stacjonarnego nauczania. Wszyscy wiemy, że stacjonarne nauczanie jest nie do zastąpienia, ale mamy świadomość tego, że jest poczucie zagrożenia - powiedział Przemysław Czarnek, goszcząc na antenie TVP Info.
Szef MEN podkreślił jednocześnie, że obecnie nauczanie odbywa się stacjonarnie w 91,6 proc. szkół. Natomiast już w 8,5 proc. obowiązuje nauczanie zdalne, bądź mieszane.
- Dzieci w wieku do 13 roku życia są najmniej narażone na zarażenia. Tam transmisja choroby występuje w śladowych ilościach. Według danych, które mamy od 1 września do 21 października 1,6 proc. Ognisk zakażeń pochodzi ze środowisk szkolnych. To niewielki odsetek. Dlatego rozpoczęliśmy od szkół średnich, ale sytuacja nie poprawia się, tylko stopniowo się pogarsza, dlatego musimy na bieżąco reagować. Rozumiemy obawy nauczycieli, którzy woleliby uczyć stacjonarnie, ale będziemy podejmować decyzje, by w klasach 6,7 i 8 przechodzić na nauczanie hybrydowe bądź zdalne - dodał.
Przemysław Czarnek: " Nauczyciele powinni mieć więcej czasu na pracę z dziećmi"
Szef MEN zapytany o to, czy Ministerstwo Zdrowia dopuszcza możliwość, aby nauczyciele na kwarantannie mogli prowadzić zajęcia ze swojemu domu, odpowiedział, że tak. - Właśnie ten fakt, że coraz większa liczba nauczycieli przebywa na kwarantannach bądź poza szkołą to przejście na tryb nauczania zdalnego, bądź hybrydowego będzie służył możliwości wykorzystania ich pracy zdalny - wskazał.
Czarnek podkreślił, że w trakcie swojej kadencji chciałby spowodować, aby ciągłość edukacji od przedszkola do uniwersytetu była płynna. - Brakowało niekiedy tej współpracy pomiędzy szkolnictwem wyższym a średnim i podstawowym. To przekładało się w niektórych przypadkach na poziom kształcenia naszych dzieci - powiedział.
Przemysław Czarnek: "Chcemy wyeliminować te treści, które są dziedzictwem pedagogiki wstydu"
- Przejrzymy obszerność nauczania. W ciągu trzech lat tej kadencji ta sprawa będzie załatwiona - podkreślił. Czarnek zapewnił ponadto, że resort chce nieco bliżej przyjrzeć się treściom w podręcznikach, zwłaszcza tym do języka polskiego, historii oraz WOS-u, po to, aby wyeliminować te treści, które są" dziedzictwem pedagogiki wstydu, która towarzyszyła edukacji w III RP".
Zdaniem Czarnka nauczyciele powinni mieć więcej czasu na pracę z dziećmi. – Będziemy likwidować biurokrację w pracy nauczyciela, nauczyciele powinni mieć więcej czasu na pracę z uczniami, czyli na swoją misję, a nie na biurokrację, często pochodzącą z zarządzeń wychodzących z MEN, ale i z wymogów osób zarządzających szkołami – powiedział.