Przełomowe spotkanie na G7. Zełenski z premierem mocarstwa, które wciąż nie potępiło agresji Rosji
Na szczycie G7 Zełenski zasiadł przy stole z przywódcami m.in. Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Jednak jak się okazuje najważniejsze spotkanie odbyło się z premierem Indii - mocarstwa, które wcześniej nie zajęło zdecydowanego stanowiska wobec agresji Rosji na Ukrainę.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na szczycie G7 w Japonii w sobotę rozmawiał się z premierem Indii Narendrą Modim. Było to ich pierwsze osobiste spotkanie od wybuchu wojny. Jak przekazuje La Prensa Latina, indyjski przedstawiciel, który do tej pory odmówił potępienia inwazji Putina, powiedział, że Indie zrobią "wszystko, co w ich mocy", aby pomóc zakończyć wojnę.
– Wojna na Ukrainie to wielki problem dla całego świata. Wywarło to również wpływ na cały świat. Ale nie uważam tego tylko za kwestię ekonomiczną czy polityczną. Dla mnie jest to kwestia człowieczeństwa – oznajmił Modi. Ze swojej strony Zełenski zaprosił go do przyłączenia się do pokojowych wysiłków Ukrainy na rzecz zakończenia wojny z Rosją.
Są to przełomowe słowa, ponieważ Indie, mające wieloletnie powiązania z Moskwą i odmawiające wprowadzenia wobec Rosji sankcji, w końcu zdecydowanie odniosły się do kwestii rosyjskiej agresji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Indie do tej pory były bardzo zachowawcze
Chociaż Nowe Delhi wysyłało pomoc humanitarną Ukrainie przez cały czas trwania wojny, wstrzymało się od przyjęcia rezolucji ONZ potępiającej inwazję Rosji.
W zeszłym roku Modi rozmawiał z Putinem o potrzebie "pójścia na drogę pokoju", co zostało odczytane jako oznaka zniecierpliwienia ze strony Indii. Ale kilka miesięcy później indyjski przywódca wypowiadał się już w ostrożniejszy sposób, nie potępiając otwarcie Kremla ani nie wzywając go do wycofania się z terytorium Ukrainy.