Przeliczono głosy w komisji. Nieprawidłowości na niekorzyść Nawrockiego
Sąd Najwyższy dokonał oględzin kart do głosowania w wyborach prezydenckich w Okręgowej Komisji Wyborczej nr 113 w Warszawie. Wykryto tam nieprawidłowości - okazało się, że Rafałowi Trzaskowskiemu przypisano część głosów oddanych na Karola Nawrockiego.
Co musisz wiedzieć?
- Sąd Najwyższy przeliczył karty do głosowania w komisji wyborczej w Warszawie.
- Okazało się, że w worku z kartami znalazły się liczne niezabezpieczone koperty.
- 163 z tych głosów zaliczono na konto Rafała Trzaskowskiego, choć 160 z nich było oddanych na Karola Nawrockiego.
Jak przekazał Sąd Najwyższy, na na posiedzeniu niejawnym w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w dniu 24 czerwca 2025 roku dokonano oględzin kart do głosowania z Okręgowej Komisji Wyborczej nr 113 w Warszawie. Na posiedzeniu obecni byli przedstawiciele PKW, prokuratora generalnego oraz urzędnika wyborczego dla dzielnicy Warszawa-Mokotów.
W protokole zapisano, że Karol Nawrocki otrzymał tu 136 głosów, a Rafał Trzaskowski - 1774 głosy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Biję na alarm". Morawiecki grzmi ws. planów rządu
"W workach stwierdzono niezabezpieczone koperty z kartami do głosowania oraz znaczną liczbę kart luzem wrzuconych do worka" - podkreślono.
W niezabezpieczonej kopercie opisanej jako "OKW 113. Głosy oddane na 01 Nawrocki Karol Tadeusz" stwierdzono 136 kart, co było zgodne z protokołem. Ale w wyniku przeliczenia odseparowanych kart umieszczonych luzem w worku stwierdzono dodatkowo 160 głosów na kandydata PiS oraz 3 głosy nieważne (skreślone oba nazwiska na 2 kartach i brak krzyżowania się linii przy nazwisku jednego z kandydatów na jednej karcie) - tłumaczy SN.
"Wszystkie te głosy OKW w protokole przypisała kandydatowi Rafałowi Trzaskowskiemu. Ponadto stwierdzono w worku wyborczym 1611 głosów oddanych na Rafała Trzaskowskiego" - napisano.
W związku z tym stwierdzono, że tak naprawdę Nawrocki otrzymał w komisji 296 głosów (a nie 136), a Rafał Trzaskowski - 1611 (a nie 1774).
"Sąd zobowiązał Państwową Komisje Wyborczą i Prokuratora Generalnego do zajęcia stanowiska w sprawie w terminie 1 dnia" - wskazano.
Podejrzenie nieprawidłowości w co najmniej 13 komisjach
W wyniku protestów wyborczych Sąd Najwyższy zdecydował o ponownej weryfikacji kart wyborczych z trzynastu komisji. Media informowały, że przedstawiciele niektórych komisji sami zgłaszali pomyłki polegające na odwrotnym przypisaniu głosów kandydatom.
W sobotę rzeczniczka PG Anna Adamiak poinformowała, że w 7 z 10 komisji obwodowych doszło do zamiany głosów oddanych na kandydatów. Wyjaśniła, że prokurator zapoznał się w SN z protokołami ponownego przeliczenia kart do głosowania z 10 obwodowych komisji wyborczych (Kraków, Tarnów, Katowice, Strzelce Opolskie, Mińsk Mazowiecki, Olesno, Grudziądz, Kamienna Góra, Wieniec-Brześć Kujawski, Gdańsk), w 7 z nich doszło do zamiany głosów, co skutkowało błędnym przyjęciem, że większą liczbę głosów w tych obwodach uzyskał Karol Nawrocki.
Prokuratura wszczęła do tej pory sześć śledztw w związku z nieprawidłowościami.
Czytaj więcej: