Przekręcili uzdrowisko
Akt oskarżenia przeciwko dwóm byłym prezesom
spółki Uzdrowisko Krynica-Żegiestów SA, którym zarzucono
spowodowanie ponad 4,8 mln zł strat, skierowała do Sądu Rejonowego
w Muszynie Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu.
01.09.2003 16:25
"Śledztwo w tej sprawie przekazano w całości do prowadzenia krakowskiej delegaturze Agencji Bezpieczeństwa Publicznego, oprócz czynności zagwarantowanych dla prokuratora" - poinformował w rzecznik krakowskiej delegatury ABW Bartłomiej Suchodolski.
Postępowanie w tej sprawie wszczęto na podstawie przygotowanego w maju zeszłego roku w Ministerstwie Skarbu tzw. raportu otwarcia, zawierającego informacje o sytuacji w wybranych spółkach Skarbu Państwa i przedsiębiorstwach państwowych.
Znajdowały się w nim również informacje o sytuacji w uzdrowisku Krynica-Żegiestów SA, które stały się podstawą wszczęcia postępowania przez Prokuraturę Okręgową w Nowym Sączu.
W wyniku śledztwa dwóm byłym prezesom firmy (sprawującym funkcje w latach 1999-2002) postawiono zarzuty niegospodarności i narażenia spółki Uzdrowisko Krynica-Żegiestów SA na milionowe straty.
Pierwszy wątek dotyczy kontynuowania niekorzystnej dla uzdrowiska umowy z prywatną spółką na pozyskiwanie i produkcję wody mineralnej, która następnie była odkupywana przez uzdrowisko. W ten sposób - zdaniem prokuratury - generowano straty. W przypadku Andrzeja Z. wyniosły one 1,2 mln zł, w przypadku Marka U. - 1,7 mln zł.
Kolejną nieprawidłowością była współpraca uzdrowiska z firmą dystrybującą wodę mineralną. Umowę na tę usługę zawarto bez sprawdzania sytuacji finansowej firmy, która okazała się niewypłacalna. W związku z tym Markowi U. przypisano spowodowanie ponad 250 tys. zł strat, które urosły do szkody 467 tys. zł.
Obu byłym prezesom zarzucono także zmarnotrawienie 1,6 mln zł dotacji z Ministerstwa Zdrowia na remont sanatorium "Lwigród". Dotację przeznaczono na wykonanie w zrujnowanym budynku nowoczesnej instalacji elektrycznej, sieci telefonicznej i telewizyjnej, nie podejmując z braku środków prac remontowych, które oszacowano na blisko 20 mln zł.
Obaj podejrzani nie przyznają się do winy, grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Autorzy "raportu otwarcia" pisali, że "firma Uzdrowisko Krynica-Żegiestów SA od początku swego istnienia, tj. od 1999 roku, corocznie generuje stratę na sprzedaży", a u podstaw tej sytuacji leżała seria decyzji i zaniechań poprzedniej dyrekcji i Rady Pracowniczej (jeszcze przed powstaniem spółki), a następnie Zarządu i Rady Nadzorczej spółki. W związku z tym wymieniali obie niekorzystne umowy dotyczące produkcji i dystrybucji wody mineralnej oraz remont sanatorium.
Przykład sanatorium "Lwigród", które wymaga ok. 19 mln zł na remont, ale posiada najnowocześniejszą w okolicy sieć elektryczną, nazwali "książkowym przykładem wyrzucania pieniędzy z budżetu w błoto".
"Zasadniczo wszystkie fakty podane w raporcie znalazły potwierdzenie w materiale dowodowym, a w szczególności w opinii biegłych, która stała się główną podstawą zarzutów" - powiedział Bartłomiej Suchodolski.