Przedterminowe wybory parlamentarne? Terlecki nie ma wątpliwości
"Gdyby to się udało, a Prawo i Sprawiedliwość straciłoby marszałka, w nieodległej perspektywie konieczne stałoby się ogłoszenie przedterminowych wyborów" - stwierdził na łamach "Głosu Nowohuckiego" Ryszard Terlecki. Odniósł się w ten sposób do próby odwołania Elżbiety Witek z funkcji marszałka Sejmu przez opozycję.
Po tym, jak 11 sierpnia podczas burzliwego posiedzenia Sejmu marszałek Elżbieta Witek dopuściła do reasumpcji wygranego wcześniej przez opozycję głosowania ws. odroczenia obrad na termin wrześniowy, opozycja powiedziała "dość!". W obliczu tej sytuacji doszło do spotkania przedstawicieli opozycyjnych partii w celu odbycia rozmów na temat odsunięcia marszałek Witek z pełnionej funkcji i wyłonienia wspólnego kandydata na to stanowisko.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki postanowił podzielić się swoją opinią na temat potencjalnych konsekwencji scenariusza, w którym Elżbieta Witek poprzez konstruktywne wotum nieufności zostałaby usunięta z funkcji marszałka.
Terlecki o odsunięciu Elżbiety Witek. Napisał o przedterminowych wyborach
W opublikowanym na łamach "Głosu Nowohuckiego" felietonie Terlecki napisał wprost, że przed opozycją stoi ogromne wyzwanie. Jak tłumaczy, wytypowanie wspólnego kandydata, które przy konstruktywnym wotum nieufności jest konieczne, "nie będzie łatwe". Dodał też, że politycy opozycji musieliby "przekupić paru tzw. posłów niezależnych".
ZOBACZ TEŻ: Szefowa "Wiadomości" Danuta Holecka wyróżniona. Gorzki komentarz Katarzyny Lubnauer
"Gdyby to się udało, a Prawo i Sprawiedliwość straciłoby marszałka, w nieodległej perspektywie konieczne stałoby się ogłoszenie przedterminowych wyborów. PiS nie mógłby przeprowadzać w Sejmie ustaw, koniecznych przy wprowadzaniu w życie poszczególnych elementów Polskiego Ładu, a opozycja usiłowałaby odwoływać kolejnych ministrów" – stwierdził wicemarszałek Terlecki.
Terlecki o samorozwiązaniu Sejmu. Będą przedterminowe wybory?
Jednak to nie koniec odważnych tez Ryszarda Terleckiego. Jak twierdzi, w obliczu odwołania Witek ze stanowiska marszałka Sejmu i braku możliwości swobodnego działania PiS w Sejmie w przeprowadzaniu ustaw, jedynym rozsądnym dla partii rozwiązaniem byłby wniosek o samorozwiązanie Sejmu. To z kolei skutkowałoby wyborami, które odbyłyby się prawdopodobnie wczesną wiosną 2022 roku.
"Dopóki jednak PiS dysponuje większością głosów w Sejmie, trzeba myśleć raczej o pracy na rzecz dalszego rozwoju Polski niż o wcześniejszej o dwa lata kampanii wyborczej" – skończył wicemarszałek Ryszard Terlecki.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Źródło: Fcebook Ryszard Terlecki/"Głos Nowohucki"/Radio ZET