Przedstawiciele UE pocieszają: będą dopłaty
Wysocy rangą przedstawiciele UE zapewnili we wtorek w Brukseli, że w budżecie unijnym znajdą się środki na dopłaty bezpośrednie dla rolników z Polski i innych nowych państw członkowskich, choć nie od razu na ich pełny wymiar.
Będziemy mogli poszerzyć Unię z ograniczonymi, ale rosnącymi dopłatami bezpośrednimi - oświadczył przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi nazajutrz po tym, gdy Niemcy, Holandia, Szwecja i Wielka Brytania udaremniły próbę przyznania dopłat nowym członkom już na tym etapie negocjacji członkowskich.
Prodi przypomniał propozycje Komisji, żeby przyznać rolnikom z nowych państw członkowskich 25% należnych dopłat w pierwszym roku członkostwa i stopniowo zwiększać ten odsetek przez 9 lat do 100 proc. w 2013 roku.
Będzie to punkt, w którym spotkają się ci, którzy chcą wykluczyć dopłaty bezpośrednie, i ci, którzy nierealistycznie chcieliby od pierwszego dnia absolutnej równości w sprawie dopłat, na co nie mamy na to środków - dodał Prodi.
Josep Pique, minister spraw zagranicznych Hiszpanii, która przewodniczy Unii, zgodził się z przeciwnikami dopłat, że wprawdzie nie przewidziano ich w planach budżetowych do 2006 roku dla nowych państw członkowskich, ale to nie znaczy, że nie ma pieniędzy, nawet jeżeli będą przestrzegane pułapy wydatków z Berlina. (mag)