PolskaPrzed nami deszcz spadających gwiazd z roju Lirydów

Przed nami deszcz spadających gwiazd z roju Lirydów

Już niebawem miłośnicy astronomii - i nie tylko - będą mogli podziwiać na nocnym niebie spektakularny pokaz związany z rojem Lirydów. Ostatnio podobne zjawisko można było obserwować w styczniu. Wtedy to mieliśmy do czynienia z deszczem spadających gwiazd z rodziny Kwadrantydów.

Deszcz meteorytów/zdjęcie ilustracyjne
Deszcz meteorytów/zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Unsplash

Lirydy to rój meteorów związany z kometą Thatchera. Największa aktywność roju przypada co roku w okresie od 16 do 25 kwietnia, jednak absolutne maksimum ma miejsce w okolicach 22 kwietnia. Tego dnia obchodzony jest Światowy Dzień Ziemi, co oznacza, że oba wydarzenia zbiegną się ze sobą idealnie w czasie, gdyż maksymalna faza roju przypadnie na noc z 21 na 22 kwietnia.

Będziemy mieć więc doskonałą okazję podziwiania najstarszego z opisanych rojów, bowiem pierwsze wzmianki o Lirydach pochodzą z chińskich zapisków datowanych na rok 2000 p.n.e.

Czy pogoda będzie sprzyjać obserwacjom?

Co prawda kwietniowe Lirydy nie są tak popularne i intensywne jak sierpniowe Perseidy, ale i tak warto spojrzeć w niebo, szczególnie między północą a świtem 22 kwietnia. Wtedy to w przypada absolutne maksimum. W przeszłości zdarzało się, że można było zaobserwować nawet 100 spadających meteorów na godzinę, jednak najczęściej jest to ok. 10-20.

Oglądanie nocnego nieba uzależnione jest przede wszystkim od pogody. Niestety, ale w tym wypadku nie będzie ona korzystna, bowiem noc z 21 na 22 kwietnia w większości kraju ma być pochmurna, co wręcz uniemożliwi obserwację zjawiska.

Zdecydowanie więcej rozpogodzeń ma być tylko w Małopolsce i częściowo na Podkarpaciu oraz lokalnie na północy, więc tu zjawisko będzie zdecydowanie lepiej widoczne. Sytuacji nie poprawi też jasne światło księżyca.

Jak obserwować zjawisko?

Wydarzenia na nocnym niebie najlepiej zawsze obserwować z otwartej przestrzeni, z dala od budynków i sztucznego oświetlenia. Zanim zaczniemy oglądać ten spektakularny pokaz, dajmy swoim oczom chwilę, aby mogły przyzwyczaić się do ciemności, następnie spójrzmy w górę. Lirydy są meteorami dość szybkimi, poruszającymi się z prędkością ok. 49 km/s, a więc sam przelot trwa zaledwie kilka sekund.

Prognozę opracował Paweł Albertusiak, autor bloga Meteo Małopolska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)