Trwa ładowanie...

Przebył pół świata, by zabić byłą żonę. W plecaku miał sznur

Porzucił gorącą Australię i wyruszył na zimną Północy. Wszystko po to by - jak orzekł fiński sąd - zabić byłą małżonkę. W plecaku miał sznur i taśmę klejącą, a w samochodzie butlę z gazem i łatwopalny aerozol.

Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjneŹródło: GETTY, fot: Europa Press News
d3i1kxq
d3i1kxq

We wtorek Sąd Rejonowy Itä-Uusimaa uznał mężczyznę za winnego kierowania gróźb z użyciem niebezpiecznego narzędzia i usiłowania śmierci byłej żony. Tym samym skazał 54-letniego Arana Blata na karę dwóch lat i jednego miesiąca pozbawienia wolności.

Przygotowania poczynione przez oskarżonego były bardzo zaawansowane i wskazywały na skrupulatne opracowanie planu - przytacza słowa z uzasadnienia wyroku "Helsingin Sanomat".

Przybył z Australii do Finlandii, by zabić

54-latek od lat nie utrzymywał kontaktu ze swoją byłą żoną. Po rozstaniu ona pozostała w Finlandii, on osiadł w Australii. W kwietniu tego roku, nie mówiąc nic nikomu, wyruszył w daleką podróż przez pół świata, aby powrócić na Północ Europy.

d3i1kxq

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Skandaliczne zachowanie. Ratownicy WOPR pokazali nagranie znad Bałtyku

Tego feralnego dnia, jak relacjonuje "Helsingin Sanomat", kobieta spacerowała z psem, gdy nagle ktoś zaszedł ją od tyłu i złapał za ramiona. Napastnik miał ciemne okulary przeciwsłoneczne i czarną czapkę. Dlatego pokrzywdzona nie rozpoznała w nim swojego byłego męża.

Grożąc nożem, agresor kazał jej wejść do domu. Ofiara miała niebywałe szczęście, bo po chwili w okolicy pojawił się radiowóz. Zaczęła krzyczeć, czym zwróciła uwagę policjantów. Wyrwała się i uciekła, a mundurowi zatrzymali napastnika.

54-latek nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Twierdził, że przyjechał do Finlandii, bo jest chory i chciał ostatni raz spotkać się z dziećmi. Nóż, który zabezpieczyli przy nim policjanci, miał mu rzekomo służyć w trakcie podróży. Nie wiedział, że chodzenie z nim po fińskich ulicach jest niedozwolone.

d3i1kxq

Policjanci znaleźli w jego plecaku opaski zaciskowe, sznur, taśmę klejącą i leki. W wynajętym przez mężczyznę samochodzie ujawnili zaś dziesiątki litrów oleju, 20-kilogramową butlę gazową, 10 butelek łatwopalnego sprayu do czyszczenia hamulców. Zdaniem sądu przedmioty te miały posłużyć 54-latkowi do popełnienia przestępstwa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3i1kxq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3i1kxq
Więcej tematów