Prywatnym szpitalom brakuje lekarzy
Lekarze domagają się podwyżek płac, a największa sieć prywatnych szpitali od miesięcy nie może skompletować kadry, mimo korzystnej oferty finansowej - podaje "Rzeczpospolita".
Euromedicare jest właścicielem czterech szpitali (we Wrocławiu, Ozimku, Ząbkowicach i Kamieniu Pomorskim) i ośmiu przychodni. Zatrudnia 80 lekarzy w szpitalach i 150 w przychodniach. Od roku firma notowana jest na warszawskiej giełdzie. Teraz przymierza się do kupna kolejnego szpitala w Świebodzicach. Prezes firmy Piotr Gerber obawia się jednak, że będzie miał problemy ze znalezieniem lekarzy.
Oferuję 70 - 80% więcej, niż zarabiają w państwowej służbie zdrowia, a i tak wciąż są kłopoty z naborem - mówi Gerber.
Gdy firma przejmowała powiatowy szpital w Ząbkowicach Śląskich, wydawało się, że nie będzie problemu z obsadą stanowisk lekarskich - czytamy w dzienniku. Tymczasem wszystkich siedmiu internistów odmówiło przyjęcia nowych warunków pracy. Choć od przejęcia szpitala minął rok, nadal są wakaty na stanowisku internisty i neonatologa. W Kamieniu Pomorskim od jesieni poszukiwano internistów i dermatologa. Znaleziono ich dopiero na Śląsku.
Euromedicare oprócz szpitala zdecydował się na kupno kamienicy na służbowe mieszkania. Ostatni z internistów rozpoczął pracę w Kamieniu dopiero 1 maja, a dermatolog - 1 czerwca. EMC wciąż poszukuje anestezjologa.
Lekarzom w Kamieniu i Ząbkowicach nie opłacało się przejść z posad, na których zarabiali od dwóch do trzech tys. zł miesięcznie do szpitala EMC, który proponował pensje od czterech do pięciu tys. zł. Żądali nawet 10 tys. zł. Na tyle oszacowali wartość utraconych korzyści za pracę tylko w jednym miejscu. Bo spółka stawia warunki: praca w wymiarze 7,5 godziny dziennie, ale tylko w placówkach EMC - informuje "Rzeczpospolita". (PAP)